Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zespół MSC Wolfe Wittstock w dalszym ciągu pozostaje bez wygranej w polskiej lidze. W niedzielę wysoko uległ zespołowi Landshut, w środę zaś zmierzy się z ekipą z Dauvgapils. W tym spotkaniu o punkty również będzie bardzo ciężko. 

 

– Jaki był wynik w Landshut każdy doskonale wie. Kwestia toru to jedno, ale to też nie usprawiedliwienie. Nie rozpamiętujemy. Myślimy o tym co przed nami. Jutro postaramy się pokazać z jak najlepszej strony, a na pewno nie poddamy się bez walki, choć to Dauvgapils jest zdecydowanym faworytem niemiecko-łotewskiej konfrontacji – mówi Frank Mauer. 

fot. Thomas Klemm

W zespole niemieckim po raz pierwszy w tym sezonie pojawi się Jan Kvech, który w tym sezonie nie ma okazji do startów w barwach zielonogórskiego zespołu. Pomimo że w zeszłym roku Niemcy nie również mieli problemy z wygrywaniem spotkań to zdaniem wielu na torze prezentowali się lepiej. 

– Tak. Jutro Jan zadebiutuje u nas i wierzę że dobrze się w zespół wkomponuje. To też nie powinno być zaskoczeniem ponieważ zapowiadałem przed sezonem że jeśli zajdzie potrzeba będziemy szukali rozwiązań. Tak jest teraz. Nie znaczy to też że nie wierzę w naszych chłopaków. Wierzę i mam nadzieję że już niedługo nawet jak będą przegrywali to z „zębem”, po walce. Co do zeszłego i obecnego sezonu to na pewno w tym roku nie mieliśmy tylu okazji do wjeżdżenia się i trenowania. To też na pewno ma jakiś wpływ na naszą dyspozycję. Nasze miejsce w tabeli znamy ale zrobimy wszystko aby było widać po zespole wolę walki – podsumowuje prezes klubu, Frank Mauer. 

Początek transmisji o godzinie 16,45 na antenie Motowizji.