Kibice Motoru Lublin długo musieli drżeć o to, czy ich ukochany zespół przystąpi do finałowej rywalizacji w najmocniejszym składzie. Pod znakiem zapytania stały bowiem występy Grigorija Łaguty i Wiktora Lamparta, którzy byli mocno poobijani po ostatnich upadkach. Wszystko wskazuje jednak na to, że zarówno Rosjanin, jak i młodzieżowiec będą w stanie przystąpić do czwartkowego pojedynku.
Łaguta uczestniczył w fatalnej kraksie w rewanżowym starciu półfinałowym z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Zawodnik czeka z ostateczną decyzją odnośnie startu do czwartkowego popołudnia. Jak poinformował Dariusz Sajdak, mechanik zawodnika, Rosjanin i jego sprzęt są już w lubelskim parku maszyn – Grinja w parkingu… i Jego MOTOR y też już są!!! – napisał Sajdak.
Nieco szybciej pewne stało się to, że w pierwszym starciu z wrocławianami weźmie udział Wiktor Lampart. Młodzieżowiec po upadku w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów przeszedł sporo zabiegów. Lekarze doprowadzili zawodnika do stanu pozwalającego wziąć udział w czwartkowych zawodach.
Przypomnijmy, że pierwszy finał rozpocznie się o godz. 20 przy Alejach Zygmuntowskich. Rewanżowe starcie o złoto zaplanowane jest na niedzielę na Stadionie Olimpijskim.
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)
Żużel. Hit kolejki w Ipswich! Polacy pojadą dziś w Wielkiej Brytanii