fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Maksym Drabik we wtorek usłyszał wyrok w swojej sprawie za złamanie przepisów antydopingowych. Były zawodnik Betard Sparty Wrocław został zawieszony na rok. – Na pewno jest to łagodna kara – komentuje dyrektor POLADY, Michał Rynkowski.

Prawo do odwołania się przysługuje zawodnikowi, ale także Polskiej Agencji Antydopingowej, jako stronie w sprawie. I odwołania POLADY nie można wykluczyć. – Jest za wcześnie, by udzielać informacji w tym zakresie. Czekamy na pełne pisemne uzasadnienie postanowienia i wtedy będziemy podejmować decyzje – dodaje dyrektor Rynkowski. Strony pisemne uzasadnienie wyroku powinny otrzymać w terminie do 30 dni.

Pod koniec stycznia POLADA wszczęła postępowanie w sprawie lekarza WTS-u, Bartosza Badeńskiego. Agencja chce mu postawić zarzut podania Maksymowi Drabikowi nieregulaminowej kroplówki (metody zabronionej), za co grozi kilkuletni zakaz wykonywania pracy jako lekarz sportowy.

8 komentarzy on Żużel. Dyrektor POLADY: Roczne zawieszenie to łagodna kara
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    2 Feb 2021
     6:16pm

    „POLADA wszczęła postępowanie w sprawie lekarza WTS-u” – Bardzo słusznie.
    Oczywiście zawodnik dobrze wiedział co się dzieje i dlatego otrzymał karę, małą karę! Jednak lekarz nie powinien dopuścić do podania tej wlewki witaminowej.

    Bartosz Badeński (imię i nazwisko podane w artykule), jako lekarz sportowy, musiał dobrze wiedzieć o zakazie użycia substancji zakazanych, lub zbyt wielkiej ilości podania wlewki witaminowej. Jest także współwinny i powinien także ponieść odpowiednią karę dyscyplinarną.

    Miejmy nadzieję, że te restrykcje spowodują opamiętanie wśród zawodników, jak i lekarzy sportowych.
    Także niektórzy lekarze powinni się zastanowić nad powszechnym wypuszczaniu zawodników na tor po groźnych upadkach żużlowców tzw. „dzwonach”.

    Może GKSŻ by pomyślała w regulaminach o tym a nie o hulajnogach i tabletach do kilku cali?

    DDR
    2 Feb 2021
     10:19pm

    Moim zdaniem ani Drabik ani lekarz nie zdawali sobie sprawy ze złamania przepisów bo gdyby tak było to najprawdopodobniej nie zgłosiliby dobrowolnie tego faktu w trakcie kontroli antydopingowej bo przecież kroplówka nie jest wykrywalna w badaniach a jeśli kierowaliby się chęcią uczciwego postępowania i znali przepisy to równocześnie złożyliby wniosek o wsteczne wyłączenie terapeutyczne przy tej kontroli i byłoby po sprawie. W jakimś artykule na początku tej afery było napisane, że lekarz poradził Drabikowi aby zgłosił fakt kroplówki na kontroli i że to załatwia sprawę a kontrolerzy przyjmujący te informacje byli mocno zdziwieni. Lekarz zapewne nie miał wiedzy, że zmieniły się przepisy dotyczące dozwolonych objętości wlewów kroplowych i że powinien dodatkowo złożyć wniosek o wyłączenie terapeutyczne. Nie można tego inaczej wytłumaczyć bo wszystkie inne sposoby ich myślenia to byłaby niewyobrażalna głupota. Ponadto nigdzie nie ma informacji czy został przy tym wyroku zastosowany przepis łagodzący karę o 50% w przypadku dobrowolnego przyznania się do złamania przepisów, warto byłoby o to zapytać przedstawicieli POLADA. Nie ma też sensu pisać ciągle o „wlewce witaminowej” ponieważ w przeciętnej kroplówce żadnych witamin nie ma tylko są elektrolity.

    R
    2 Feb 2021
     11:49pm

    Nie wiedzieli… owszem, ze wiedzieli… po trupach do celu by z Unia wygrac! A tu zonk i tradycyjnie dla zasady w łeb hehe….

Skomentuj

8 komentarzy on Żużel. Dyrektor POLADY: Roczne zawieszenie to łagodna kara
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    2 Feb 2021
     6:16pm

    „POLADA wszczęła postępowanie w sprawie lekarza WTS-u” – Bardzo słusznie.
    Oczywiście zawodnik dobrze wiedział co się dzieje i dlatego otrzymał karę, małą karę! Jednak lekarz nie powinien dopuścić do podania tej wlewki witaminowej.

    Bartosz Badeński (imię i nazwisko podane w artykule), jako lekarz sportowy, musiał dobrze wiedzieć o zakazie użycia substancji zakazanych, lub zbyt wielkiej ilości podania wlewki witaminowej. Jest także współwinny i powinien także ponieść odpowiednią karę dyscyplinarną.

    Miejmy nadzieję, że te restrykcje spowodują opamiętanie wśród zawodników, jak i lekarzy sportowych.
    Także niektórzy lekarze powinni się zastanowić nad powszechnym wypuszczaniu zawodników na tor po groźnych upadkach żużlowców tzw. „dzwonach”.

    Może GKSŻ by pomyślała w regulaminach o tym a nie o hulajnogach i tabletach do kilku cali?

    DDR
    2 Feb 2021
     10:19pm

    Moim zdaniem ani Drabik ani lekarz nie zdawali sobie sprawy ze złamania przepisów bo gdyby tak było to najprawdopodobniej nie zgłosiliby dobrowolnie tego faktu w trakcie kontroli antydopingowej bo przecież kroplówka nie jest wykrywalna w badaniach a jeśli kierowaliby się chęcią uczciwego postępowania i znali przepisy to równocześnie złożyliby wniosek o wsteczne wyłączenie terapeutyczne przy tej kontroli i byłoby po sprawie. W jakimś artykule na początku tej afery było napisane, że lekarz poradził Drabikowi aby zgłosił fakt kroplówki na kontroli i że to załatwia sprawę a kontrolerzy przyjmujący te informacje byli mocno zdziwieni. Lekarz zapewne nie miał wiedzy, że zmieniły się przepisy dotyczące dozwolonych objętości wlewów kroplowych i że powinien dodatkowo złożyć wniosek o wyłączenie terapeutyczne. Nie można tego inaczej wytłumaczyć bo wszystkie inne sposoby ich myślenia to byłaby niewyobrażalna głupota. Ponadto nigdzie nie ma informacji czy został przy tym wyroku zastosowany przepis łagodzący karę o 50% w przypadku dobrowolnego przyznania się do złamania przepisów, warto byłoby o to zapytać przedstawicieli POLADA. Nie ma też sensu pisać ciągle o „wlewce witaminowej” ponieważ w przeciętnej kroplówce żadnych witamin nie ma tylko są elektrolity.

    R
    2 Feb 2021
     11:49pm

    Nie wiedzieli… owszem, ze wiedzieli… po trupach do celu by z Unia wygrac! A tu zonk i tradycyjnie dla zasady w łeb hehe….

Skomentuj