fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za Davidem Bellego kolejny bardzo dobry sezon. Francuz okazał się najlepszym zawodnikiem eWinner 1. Ligi, a także poprowadził swoją reprezentację do świetnego 5. miejsca w Speedway of Nations. Znakomite wyniki zaowocowały pierwszym w karierze zawodnika kontraktem w PGE Ekstralidze. Żużlowiec z Marmande nie ukrywa, że od lat pracował, by znaleźć się w najmocniejszej lidze świata i przyznaje, że przenosiny do Leszna to spełnienie jego marzenia.

 

Zmagania o miano najlepszej drużyny narodowej na świecie dopełniły świetny rok w wykonaniu 28-latka. W Speedway of Nations tylko Bartosz Zmarzlik i Leon Madsen punktowali lepiej od Francuza. W dwudniowym turnieju zgromadził on 34 punkty.

– To był dla mnie bardzo dobry sezon i jestem szczęśliwy, że zakończyłem go w taki sposób. Pomijając kontuzję, która mi się przytrafiła, to były dla mnie naprawdę dobre rozgrywki. Całościowo mogę być zadowolony i już nie mogę doczekać się przyszłorocznych zmagań – mówi nam Bellego.

Francuzi długo pozostawali w grze nawet o czwarte miejsce. Niewiele zabrakło, a Trójkolorowi zakończyliby zmagania przed Australią, którą reprezentowało dwóch uczestników cyklu Grand Prix. Ostatecznie Kangury okazały się lepsze o dwa oczka.

– Myślę, że kluczem do dobrych wyników w Manchesterze było wykorzystanie sprytu na torze oraz dobre starty. Spędziliśmy z moimi mechanikami cały tydzień na przygotowaniach do tych zawodów i, jak widać, zaowocowało to dobrymi wynikami. Trudno mi powiedzieć, czy dzięki temu wynikowi uda się spopularyzować ten sport w moim kraju, ale na pewno świetną sprawą było uczestnictwo naszej reprezentacji w finale – komentuje

Na minus w tym sezonie Bellego może zaliczyć z kolei drużynowy wynik w eWinner 1. Lidze. Przed rozgrywkami Abramczyk Polonię Bydgoszcz wymieniano jako jedną z tych drużyn, która może powalczyć o awans do PGE Ekstraligi. Tymczasem ekipa ze Sportowej zakończyła rywalizację już na fazie zasadniczej.

– Wielka szkoda, że tak się stało. W mojej opinii mieliśmy potencjał na to, aby znaleźć się w tej najlepszej czwórce. Dawaliśmy z siebie wszystko przez cały sezon, ale potraciliśmy kilka ważnych punktów po drodze i to było dla nas bardzo kosztowne. Tak straciliśmy miejsce w półfinale – tłumaczy żużlowiec z Marmande.

Sezon 2021 był dla Francuza kolejnym, w którym znakomicie spisywał się na bydgoskim obiekcie. Trochę gorzej szło mu natomiast na wyjazdach. Niezbyt okazałe wyniki przywiózł z meczów w Krośnie, Ostrowie i Rybniku.

– Myślę, że w domowych meczach spisałem się najlepiej, jak tylko mogłem. Byłem w tych spotkaniach w dobrej dyspozycji. W przypadku spotkań na wyjazdach mogę powiedzieć, że miałem trochę problemów z motocyklami w Krośnie. W Rybniku natomiast, przez kontuzję, pojechałem tylko w dwóch wyścigach. Nie miałem jak udowodnić, że jestem w stanie pokazać się na tym torze z lepszej strony. Poza tymi spotkaniami uważam, że miałem dobre wyniki – ocenia zawodnik.

Po tym, jak stało się jasne, że z Fogo Unii Leszno odejdzie Emil Sajfutdinow, przedstawiciele Byków odezwali się właśnie do Bellego. Żużlowiec dość szybko porozumiał się z leszczyńskim klubem i stało się jasne, że sezon 2022 będzie dla niego pierwszym na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

– Nie była to łatwa decyzja, bo w Bydgoszczy byłem po prostu szczęśliwy. Kiedy jednak pojawiła się oferta z Leszna, to spełniło się marzenie o ściganiu się dla tej drużyny w najwyższej lidze. Przedstawiciele klubu byli bardzo profesjonalni w rozmowach ze mną. Rozmawialiśmy o przyszłym sezonie. Wytłumaczyli mi, czego ode mnie oczekują i czuję, że jestem w stanie im to dać. Do tego tor w Lesznie jest naprawdę dobry. Ma sporo linii wyścigowych, a ja takie lubię – zdradza nasz rozmówca.

Jak się okazuje, oferta ekipy ze stadionu im. Alfreda Smoczyka była jedyną, którą zawodnik otrzymał z PGE Ekstraligi podczas tegorocznego okienka.

– Miałem tylko tę jedną ofertę. Pracowałem bardzo ciężko każdego roku, aby znaleźć się na tym najwyższym poziomie. Mam teraz dwóch dobrych mechaników, od czterech lat pracuję z najlepszą stajnią na świecie – Ryszardem i Danielem Kowalskimi. Mam 28 lat i nadszedł czas, abym wykorzystał swoją szansę na rozwój na najwyższym szczeblu rozgrywkowym – tłumaczy najlepszy francuski zawodnik.

W niedawnej rozmowie z naszym portalem Piotr Baron przyznał, że nie oczekuje od swojego nowego zawodnika tego, aby zastąpił odchodzącego Emila Sajfutdinowa. Jaki cel zatem stawia przed sobą sam żużlowiec?

– Moim celem na następny rok jest zdobycie jak największej liczby punktów dla Leszna. Chcę być konsekwentny i dać klubowi to, czego ode mnie oczekuje – podsumowuje Bellego.