Zespół Wolfe Wittstock nie wystartuje w 2. Lidze Żużlowej w sezonie 2022. Drużyna Franka Mauera, jak wiadomo, nie otrzymała licencji upoważniającej jej do startu w rozgrywkach. O komentarz poprosiliśmy byłego trenera niemieckiej drużyny, Marcina Sekule.
– Na pewno nie jest to dla zespołu z Wittstock nic miłego. Zawsze to jest też mniej drużyn w lidze i dwa spotkania mniej dla każdej ekipy. Nie są mi znane powody, przez które klub nie otrzymał licencji, ale z pewnością jeśli tak się stało, to takowe wystąpiły – mówi Sekula.
Wiadomo, że dość spore obiekcje do składu drużyny MSC Wolfe mieli sternicy innych drugoligowców. Ekipa z Wittstock zamierzała wystartować, mając w kadrze Valentina Grobauera, Braydena McGuinnesa, Lukasa Baumanna, Mirko Woltera, Emila Breuma, Marlona Hegenera, Jakoba Femerlinga i Sama Jensena.
– Uważam, że cała sytuacja mogła zostać rozwiązana w pozytywny dla obu stron sposób. Jednakże drużyna z Niemiec – a raczej jej kierownictwo – wiedziało już w trakcie sezonu, w jakim kierunku należy klub oraz zespół rozwijać, aby nie powstała taka sytuacja, z jaką mamy miejsce w chwili obecnej – mówi nam były lider opolskiego Kolejarza.
Wilki mają za sobą dwa sezony w polskich rozgrywkach. Łącznie zespół z Wittstock odjechał na polskich torach 22 spotkania. W 3 okazał się zwycięzcą, a 19 przegrał.
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie
Żużel. Duże zmiany w Falubazie. Miasto już nie będzie rządzić klubem?