Kim Nilsson ma za sobą wyjątkowy rok, gdyż był pełnoprawnym uczestnikiem w cyklu Speedway Grand Prix. Co ciekawe, na zapleczu PGE Ekstraligi znalazł się w ścisłej czołówce najlepszych na domowym obiektach.
Szwed zmagania w cyklu o tytuł indywidualnego mistrza świata zakończył na trzynastym miejscu. Szczególnie udane zawody miał w Teterowie, kiedy awansował do finału i zajął czwarte miejsce. Zaskakując wówczas żużlowych kibiców na całym świecie. Dobrze także było w Cardiff, gdyż znalazł się na szóstym miejscu, kończąc zawody bez zera.
Kapitalnie Szwed prezentował się także w 2. Speedway Ekstralidze na domowym torze. W tej klasyfikacji był czwarty ze średnią 2,325 punktu na bieg. Zdobył przy tym 85 punktów w ośmiu spotkaniach w Landshut. Lepszych było tylko trzech żużlowców: Wiktor Przyjemski, Krzysztof Buczkowski oraz Rasmus Jensen.
Sporo gorzej wyglądało to natomiast na wyjazdach. Tam Nilsson legitymował się średnią 1,333 punktu na bieg. Takiego wyniku nie może zatem zaliczyć do udanych. Jednak, jeżeli żużlowiec poprawi spotkania wyjazdowe, to z pewnością ma potencjał by być jednym z najlepszych w lidze.
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)