Żużel. Byki lepsze od Lwów nie tylko w Ekstralidze

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę… nawet jeśli jesteś Baranem.

Inauguracyjny mecz nic nie zmieni – Lwy nie odrobią straty, jaką wypracowały Byki od 1948 roku, czyli od zarania rozgrywek ligowych w Polsce. A Lwy i Byki to najliczniejsza grupa ścigających się na dwóch kółkach w czterech na cztery kółka. A pozostali?

Skoro jednak z jakiegoś powodu kliknąłeś w chwytliwy nagłówek, a obecność reklam nie zasłania Ci wykresu, to odpowiedź znajdziesz właśnie na nim:

Na pierwszy rzut oka widać, że suma punktów zdobytych przez nieparzystą liczbę zawodników z parzystej liczby klubów jest liczbą parzystą. Na tym kończy się logika, a zaczyna się żużel. Jeżeli zaś jeszcze raz gdzieś usłyszysz lub sam(a) popiszesz się oklepanym zwrotem, że żużel to sport nie dla panien(ek), to wiedz, że masz do czynienia z typowym żużlowym Januszem lub Julką, albo sam nim jesteś, co jest równie kompromitujące jak wyznaczenie terminu meczu o utrzymanie w lidze na pierwszą kolejkę. A jeżeli Twoja irytacja spowodowana tym tekstem nadal się wzmaga, to nie zapomnij pojechać po Nas w komentarzu, nie zważając na zasady ortografii.

Do sporządzenia powyższego wykresu wykorzystaliśmy dane zawarte w tabeli: