Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zakończenie swojej długoletniej kariery ogłosił dzisiaj Szwed – Antonio Lindbaeck. O karierze Antonio oraz o tym, jak jego decyzja została odebrana w Szwecji mówi nam rodak zawodnika, dziennikarz, Conny Blomander.

– Decyzję Antonio możemy tylko uszanować i życzyć mu, aby sobie ułożył życie poza żużlem. Tak naprawdę Antonio zawsze na torze budził emocje, bo nigdy nie wiadomo było w jakiej będzie dyspozycji. Wygra czy przegra? Jednak jeśli jednak miał swój dzień, potrafił być niesamowity. Nie wolno zapominać o jednym bardzo istotnym fakcie. Antonio cały czas zmagał się z ADHD i to niczego w żużlu mu nie ułatwiało. Pomimo tych przeciwności kontynuował swoją karierę, bo jak wielokrotnie mówił, dawała mu ona radość. Z mojego punktu widzenia Lindbaeck zasługuje na szacunek za to, co zrobił, ponieważ on miał zawsze na torze o jednego rywala więcej, aniżeli przeciwnicy. Tym dodatkowym był on sam, właśnie ze względu na chorobę. Kto zna ADHD, doskonale wie, że w niczym nie pomagała. Wręcz przeciwnie. Pamiętajmy, że w 2008 roku na krótko przerwał swoją karierę i potem ponownie wrócił. Antonio to przykład może nie multimedalisty mistrzostw świata, ale solidnego zawodnika, którego pomimo przeciwności zawsze ciągnęło na motocykl – mówi nam Conny Blomander. 

PRZECZYTAJ TAKŻE