21-letni Benjamin Basso dołączył do kadry „Gryfów” w rewanżowym meczu półfinałowym fazy play-off minionych rozgrywek. Duńczyk zastępował wówczas Adriana Miedzińskiego, który na torze w Zielonej Górze uległ makabrycznemu wypadkowi, a jego następstwa były wszystkim sympatykom „czarnego sportu” dobrze znane. Basso w barwach Polonii zdołał odjechać zaledwie jeden mecz, natomiast to wystarczyło, by zaaklimatyzować się w drużynie i zostać w niej na kolejny sezon.
Dla 21-latka tegoroczne rozgrywki będą pierwszymi już w roli seniora. Duńczyk ma zamiar regularnie startować na polskich torach, w jego przygotowaniach do sezonu zaszło wobec tego kilka zmian. – W tym sezonie zmieniłem wiele rzeczy. Szczególnie, jeśli chodzi o ustawienia silników, które nie były wcześniej dopasowane do polskich torów. Ciężko pracuję ze swoim teamem i tunerem. Zmieniamy wszystko tak, by sprawdziło się także w Polsce – zapewnia w rozmowie na oficjalnej stronie klubowej Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
– Bardzo zależy mi na regularnych startach w Polsce. Wcześniejszy kontrakt z Poznaniem podpisywałem w momencie nauki szkolnej. Skupiałem się jeszcze wtedy bardziej na nauce i egzaminach. Później w Poznaniu nie mogliśmy dogadać się co do moich startów, dlatego tak naprawdę nie miałem jeszcze okazji pokazać się w polskiej lidze. Nie mogę doczekać się przyszłego sezonu i jazdy w Polonii! Chcę jeździć regularnie i jak najlepiej potrafię – dodaje.
Jedno spotkanie w barwach „Gryfów” wystarczyło, aby młody Duńczyk zaaklimatyzował się w drużynie. – Wybrałem Polonię, ponieważ w zeszłym sezonie miałem okazję startować w Bydgoszczy w jednym spotkaniu i wszystko mi pasowało. Pokochałem to miejsce, fanów i ludzi z otoczenia klubu – tłumaczy.
W Polonii Basso będzie mógł liczyć na pomoc swoich rodaków, którzy bydgoski tor poznali już bardzo dobrze. – Bardzo się cieszę, że Polonia ma jeszcze dwóch Duńczyków w składzie, bo po duńsku czasem łatwiej jest się porozumieć, zwłaszcza jeśli chodzi o ustawienia motocykli. Zarówno z Kennethem, jak i Andreasem znamy się z torów i jestem podekscytowany możliwością pracy z nimi. Dla nich Bydgoszcz to już „domowy” tor, dlatego chętnie posłucham ich porad, co do ustawień i specyfiki jazdy – mówi.
21-latek obecnie ciężko pracuje nad formą fizyczną, która ma mu pomóc w odniesieniu sukcesu w nadchodzącym sezonie. – Do sezonu przygotowuję się zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Stawiam na ćwiczenia cardio, głównie kolarstwo górskie i bieganie. Dużo gram w tenisa i squasha, co pozwala mi utrzymać kondycję. Szczerze mówiąc, nigdy nie byłem w lepszej formie niż teraz! Staram się, ponieważ wiem, że to dla mnie bardzo ważny sezon – wyjaśnia. – Oprócz ćwiczeń fizycznych, dwa razy w tygodniu korzystam z usług trenera mentalnego, by utrzymać swoje zdrowie psychiczne w jak najlepszym porządku. Zależy mi, aby być w pełni gotowym do sezonu – dodaje.
Celem Duńczyka na nadchodzący sezon będzie przede wszystkim rozwój oraz postęp. – W ten sezon wkraczam jako senior i chciałbym być coraz lepszy. Zależy mi na tym, aby udowodnić sobie, że mogę być jednym z najlepszych żużlowców na świecie już za kilka lat. Nie mogę się już doczekać startu sezonu, kiedy spotkam chłopaków z innych drużyn, będę mógł się ścigać, rywalizować i czerpać z tego mnóstwo frajdy – podsumowuje Basso.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Jason Doyle przestrzega młodszych rodaków. „Mają przed oczami dolary”
Żużel. Bartosz Zmarzlik zaprezentował kewlar. Dużo złotych elementów
Żużel. Doyle liderem po dwóch rundach. Awans Zmarzlika (KLASYFIKACJA)
Żużel. Olbrzymi pech Huckenbecka. Niemiec wycofał się z półfinału!
Żużel. Doyle zaczarował Narodowy! Wielkie ściganie w Warszawie
Żużel. Vaculik miał wypadek w drodze na stadion! Wjechał w niego pijany kierowca
Żużel. Kuriozalna sytuacja na Narodowym. Duńczyk pomylił kolor kasku!
Żużel. W Tarnowie nie pojadą. Pogoda krzyżuje plany