Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik zrobił to po raz czwarty! Walka o złoto toczyła się do samego końca, bo w finale Polak stanął pod taśmą razem z Fredrikiem Lindgrenem. Zmarzlik genialnie wytrzymał jednak ciśnienie i obronił tytuł mistrza świata wygrywając ostatni turniej! Co za wieczór w Toruniu!

 

Przed turniejem w Toruniu napisano już chyba wszystko. Ostatnia runda na Motoarenie decydowała o tym, kto okaże się mistrzem świata w roku 2023. Szanse na to miało tylko dwóch zawodników – liderujący w klasyfikacji Bartosz Zmarzlik oraz tracący do niego 6 punktów Fredrik Lindgren. Po wydarzeniach z Vojens presja na Zmarzliku była olbrzymia, a można było w ciemno zakładać, że Szwed wyczuwszy okazję nie odpuści ani na centymetr. Oprócz tego, w Toruniu mieliśmy się dowiedzieć, komu przypadnie brązowy medal.

W pierwszej odsłonie turnieju na Motoarenie doszło do przerwania wyścigu. Po odważnym ataku Kai’a Huckenbecka, na tor, na szczęście niegroźnie, upadł Andrzej Lebiediew. Decyzją sędziego to Niemiec był winowajcą zdarzenia i został wykluczony z powtórki. Po starcie prowadził Łotysz, natomiast szybko rozprawił się z nim Lambert i był to koniec emocji w wyścigu. Sporo działo się w drugiej gonitwie. Świetnie spod taśmy wystrzelił Dudek, który objął prowadzenie. Za nim uplasował się Fricke, a z trzeciej pozycji atakować musiał Lindgren. Szwed stoczył zażartą walką z Australijczykiem, z której wyszedł zwycięsko. W stawce nie liczył się z kolei Dominik Kubera.

Kibice, którzy przed turniejem byli zaniepokojeni o formę Bartosza Zmarzlika, po trzeciej gonitwie mogli się trochę uspokoić. Co prawda Polak po starcie przez chwilę znajdował się na ostatniej pozycji, ale w swoim stylu jednym atakiem przedarł się na czoło stawki i zwyciężył z ogromną przewagą. O drugą pozycję walczyli na dystansie Doyle i Bewley, a lepszy w tym starciu okazał się Australijczyk. Pierwsza seria startów zakończyła się wygraną Vaculika, który od startu do mety niezagrożenie prowadził. Holder do końca próbował ścigać Madsena, ale bez skutku.

Pachniało sensacją na otwarcie drugiej serii. Lindgren znalazł się na końcu stawki i znów musiał atakować. Zrobił jednak to, co charakteryzuje mistrzów – wyczuł okazję i bezpardonowym atakiem potraktował jednocześnie Lebiediewa i Bewleya, po czym za plecami Leona Madsena dowiózł “dwójkę” do mety. Swoje wyścigi wygrali walczący o brązowy medal Holder oraz Vaculik, choć Słowak musiał się na to solidnie napracować. Ósma gonitwa to dwóch Polaków pod taśmą, mianowicie Dudek oraz Zmarzlik. Start nie należał do żadnego z nich, a niespodziewanie na czele stawki znalazł się Becker. Amerykanina gonili Biało-Czerwoni, lecz niespodziewanie z czwartego miejsca po szerokiej zaczął napędzać się Huckenbeck, który minął zarówno Dudka, jak i Zmarzlika, a na ostatnim okrążeniu ograł jeszcze Amerykanina.

Ściganie na Motoarenie było naprawdę przednie. Dobitnie pokazał to wyścig 9. w którym przez cztery okrążenia miejscami zamieniali się Michelsen, Lebiediew oraz Beckera. Wszystko to działo się za plecami Kubery, który po dwóch słabszych startach w końcu zaliczył udany bieg. Na 10. odsłonę czekali wszyscy kibice. Był to bowiem pierwszy bezpośredni pojedynek między Zmarzlikiem a Lindgrenem. Lepiej wystartował nasz reprezentant, który pognał do mety po trzy punkty. Lindgren przez chwilę był drugi, ale zbyt kurczowo trzymał się krawężnika, z czego skorzystał Vaculik. W stawce nie liczył się Lambert. W 11. gonitwie po słabym starcie świetną pracę przy krawężniku wykonał Dudek i wydawało się, że obejmie prowadzenie, ale świetnej prędkości nabrał Holder i to on znalazł się z przodu. Polak jeszcze musiał bronić się przed atakiem Bewleya. Ostatni wyścig trzeciej serii padł łupem świetnie dysponowanego dziś Madsena.

Zmarzlik zupełnie został ze startu, ale doskonale wiemy, że nie ma dla niego straconych pozycji i od razu ruszył do boju. Z łatwością wyprzedził Holdera i Lebiediewa, po czym zaczął polować na prowadzącego Fricke’a. Australijczyk wykazał się jednak kapitalną defensywą i przewidywał każdy ruch Polaka, dzięki czemu nie dał się wyprzedzić. Druga pozycja dawała już jednak na tym etapie Zmarzlikowi awans do półfinałów. Co za pokaz Lindgrena! Szwed po raz kolejny pokazał wielki charakter i nieustępliwość – po wyjściu z pierwszego łuku napędził się po szerokiej i gdy wydawało się, że nie będzie miejsca by przemknął obok rywali, to ten ocierając się o bandę wcisnął się obok Doyle’a, a następnie wykonał świetną przycinkę, po czym pomknął po zwycięstwo do mety. 16. bieg to pewna wygrana Bewleya nad Vaculikiem, Kuberą oraz Huckenbeckiem.

Ostatnia seria startów to dwukrotnie przerywany bieg. Dwukrotnie na pierwszym łuku – najpierw na tor upadł Vaculik, a w kolejnej odsłonie Doyle. Trzecia próba przebiegła już prawidłowo. Najlepiej wystartował Lebiediew, a za jego plecami bardzo ciekawą walkę o dwa “oczka” stoczyli Dudek z Doylem – górą Polak. Równie świetne widowisko mieliśmy w kolejnym biegu. Bewley prowadził, ale gonił go rok starszy rodak, Robert Lambert. Zawodnik miejscowego Apatora na ostatnim łuku wyrwał zwycięstwo młodszemu koledze, czym pozbawił go udziału w półfinale. Zmarzlik z drugiego pola znów nie wygrał startu, ale szybko obrał dobrą ścieżkę i w krótkim odstępie czasowym klasyczną akcją wyszedł na czoło stawki, wygrywając zarazem rundę zasadniczą! 20. gonitwa niespodziewanie padła łupem Huckenbecka, który za swoimi plecami przywiózł Lindgrena. Szwed na dystansie uporał się z kolei z Jackiem Holderem.

W półfinale Zmarzlik wybierał jako pierwszy i wybrał pierwsze pole. Trzykrotny mistrz świata zrobił to, co miał zrobić – świetnie wyszedł ze startu i nie oglądając się pomknął do przodu. Za jego plecami Dudek dał przykład, jak należy jeździć przy krawężniku. Wygrał wyrównany bój z Robertem Lambertem i również zameldował się w finale! Ostatni do mety dojechał Holder, a to oznaczało, że Vaculikowi w drugim półfinale wystarczyło dojechać do mety, by zgarnąć brąz. Z kolei Lindgren, by nadal mieć nadzieję na złoty medal, musiał awansować do finału. Szwed fantastycznie wyszedł jednak ze startu i niezagrożony dowiózł zwycięstwo do mety. Do finału awansował również Madsen, a Vaculik zameldowawszy się na trzeciej pozycji zapewnił sobie brązowy medal!

Dramaturgia sięgała zenitu – o losach złota decydował ostatni wyścig. Zmarzlik ponownie wybrał pierwsze pole, natomiast natychmiast po drugie sięgnął Lindgren. Nasz najwybitniejszy zawodnik najlepiej ruszył ze startu i pognał do przodu! Euforia na Motoarenie! Za jego plecami o drugie miejsce stoczyli bój Lindgren z Madsenem, natomiast czwarty do mety dojechał Dudek. Co za noc w Toruniu!

Grand Prix Polski w Toruniu:

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 12+3+3 – (3,1,3,2,3) – 20 pkt do klasyfikacji
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 10+3+2 – (2,2,1,3,2) – 18
3. Leon Madsen (Dania) 9+2+1 – (2,3,3,0,1) – 16
4. Patryk Dudek (Polska) 8+2+0 – (3,0,2,1,2) – 14
5. Martin Vaculik (Słowacja) 10+1 – (3,3,2,2,0) – 12
6. Robert Lambert (Wielka Brytania) 9+1 – (3,d,0,3,3) – 11
7. Jack Holder (Australia) 9+0 – (1,3,3,1,1) – 10
8. Max Fricke (Australia) – 8+0 (1,2,2,3,0) – 9
9. Jason Doyle (Australia) – 8 (2,2,1,2,1) – 8
10. Andrzej Lebiediew (Łotwa) 7 – (2,1,1,0,3) – 7
11. Dan Bewley (Wielka Brytania) 7 – (1,0,1,3,2) – 6
12. Kai Huckenbeck (Niemcy) 6 – (w,3,0,0,3) – 5
13. Dominik Kubera (Polska) 5 – (0,1,3,1,0) – 4
14. Mikkel Michelsen (Dania) 5 – (0,1,2,2,0) – 3
15. Luke Becker (Stany Zjednoczone) 4 – (0,2,0,1,1) – 2
16. Kim Nilsson (Szwecja) 3 – (1,0,0,0,2) – 1
17. Mateusz Cierniak (Polska) NS
18. Bartłomiej Kowalski (Polska) NS

Bieg po biegu:

1. LAMBERT, Lebiediew, Nilsson, Huckenbeck (W)
2. DUDEK, Lindgren, Fricke, Kubera
3. ZMARZLIK, Doyle, Bewley, Michelsen
4. VACULIK, Madsen, Holder, Becker
5. MADSEN, Lindgren, Lebiediew, Bewley
6. HOLDER, Doyle, Kubera, Lambert (D)
7. VACULIK, Fricke, Michelsen, Nilsson
8. HUCKENBECK, Becker, Zmarzlik, Dudek
9. KUBERA, Michelsen, Lebiediew, Becker
10. ZMARZLIK, Vaculik, Lindgren, Lambert
11. HOLDER, Dudek, Bewley, Nilsson
12. MADSEN, Fricke, Doyle, Huckenbeck
13. FRICKE, Zmarzlik, Holder, Lebiediew
14. LAMBERT, Michelsen, Dudek, Madsen
15. LINDGREN, Doyle, Becker, Nilsson
16. BEWLEY, Vaculik, Kubera, Huckenbeck
17. LEBIEDIEW, Dudek, Doyle, Vaculik
18. LAMBERT, Bewley, Becker, Fricke
19. ZMARZLIK, Nilsson, Madsen, Kubera
20. HUCKENBECK, Lindgren, Holder, Michelsen
1.PÓŁFINAŁ: ZMARZLIK, Dudek, Lambert, Holder
2.PÓŁFINAŁ: LINDGREN, Madsen, Vaculik, Fricke
FINAŁ: ZMARZLIK, Lindgren, Madsen, Dudek