Reprezentacja Australii zdominowała piątkowy baraż i jako czwarta drużyna zameldowała się w finale. Mimo, że w półfinale okazali się gorsi od Duńczyków, to przez wielu kibiców oraz ekspertów to właśnie „Kangury” są najgroźniejszym rywalem dla Biało-Czerwonych. Świetnie w barażu zaprezentowali się wszyscy podopieczni Marka Lemona, a o komentarz tuż po zawodach poprosiliśmy Jaimona Lidseya.
Zawodnik Fogo Unii Leszno bardzo dobrze odnajduje się na wrocławskim owalu. W środowym półfinale był najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Australii zdobywając 16 „oczek”, a w piątek zapisał przy swoim nazwisku 12 punktów. – Co prawda w moim przypadku nie było tak dobrze jak w półfinale, ale najważniejsze jest to, że udało nam się awansować. Mamy nadzieję, że uda nam się podtrzymać tę dobrą dyspozycję aż do sobotniego finału – powiedział Jaimon Lidsey.
Australijczyk jest zadowolony z tego, jak zmieniają się warunki torowe. – Tor z dnia na dzień staje się coraz lepszy do ścigania, bo wsiąka w niego dużo wody. Wydaje mi się, że w finale powinien być nieco inny niż ten, na którym się do tej pory ścigaliśmy i znajdzie się na nim więcej materiału. Słowa uznania dla toromistrzów za przygotowanie toru, bo mimo tylu przejechanych kółek nadal trzyma się bardzo dobrze i się nie rozwala – przyznał.
Finał zapowiada się bardzo ciekawie. Wszystkie cztery drużyny posiadają w swoich składach zawodników ze światowej czołówki i nie widać tu zdecydowanego faworyta. – Myślę, że każda drużyna może być zarówno pierwsza, jak i ostatnia. Mam nadzieje, że będą to wyrównane zawody i wszystko rozstrzygnie się w ostatnich biegach – zakończył.
Start finału we Wrocławiu zaplanowano na godzinę 20:00. Transmisję będzie można obejrzeć na antenie TTV oraz Eurosportu.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”