W zaległym spotkaniu 4. kolejki PGE Ekstraligi Moje Bermudy Stal Gorzów nieoczekiwanie przegrała na własnym obiekcie z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Trzymający w napięciu do ostatnich metrów pojedynek zakończył się wynikiem 44:46. Częstochowianie szybko dopasowali się do warunków panujących na torze, a wygraną mogą zawdzięczać rewelacyjnej postawie juniorów oraz odrodzeniu się Kacpra Woryny. Anders Thomsen po zawodach nie krył rozczarowania.
Moje Bermudy Stal Gorzów świetnie rozpoczęła zmagania w sezonie 2021. Na inaugurację zwyciężyli na trudnym terenie w Lesznie, a następnie dołożyli dwa kolejne zwycięstwa z rzędu. Po przegranej we Wrocławiu gorzowscy zawodnicy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony w domowym starciu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Było to pierwsze spotkanie na „Jancarzu” z udziałem publiczności.
– To nie był nasz dzień, właściwie każdy z nas mógł pojechać lepiej i trudno szukać winnych. Fakt, tor był nieco inny aniżeli ten, na którym trenowaliśmy przed meczem z Włókniarzem Częstochowa. W niedzielę prognozowane były opady deszczu i być może to spowodowało, że nawierzchnia została przygotowana nieco inaczej. Nie mam jednak zamiaru „bronić się” torem. Był równy dla wszystkich, dla nas jak i dla zawodników drużyny przyjezdnej. Zawiedliśmy i jest nam przykro, ponieważ chcieliśmy pokazać się publiczności z jak najlepszej strony. Tym razem się nie udało. Teraz naszym zadaniem jest jak najszybciej podnieść się po porażce i wrócić silniejszym – mówi nam Anders Thomsen.
Duńczyk nie mógł w niedzielę narzekać na brak prędkości. Jego motocykle były szybkie i nawiązywał walkę z rywalami. Ostatecznie na swoim koncie zapisał 8 punktów i dwa bonusy.
– Fakt, moje motocykle były dość szybkie, skorzystałem z opon firmy Anlas i byłem z tego wyboru zadowolony. Nie mogłem narzekać na brak prędkości, ale to rywale byli tego dnia szybsi i sprytniejsi. Mój wynik indywidualny może nie wygląda najgorzej, ale zabrakło indywidualnych zwycięstw. Każdy z członków naszego zespołu mógł dać z siebie więcej, no może poza Wiktorem Jasińskim, który zanotował znakomite spotkanie – podsumował Duńczyk.
SEBASTIAN SIREK
Piłka nożna. Bayern Monachium ma nowego piłkarza. Hiszpański talent zagra w Niemczech od nowego sezonu
Żużel. Urodziny Martina Smolinskiego. Tak kustosz muzeum zaczarował Auckland (video)
Żużlowa Paczka 2023 wystartowała! Udział w „Mówi się Żużel” i miejsce na kevlarze Lebiediewa na licytacji!
Żużel. Braterski duet ponownie razem. W Polsce pierwszy raz od 2015 roku
Żużel. Powrót Macieja Janowskiego do Premiership. Jak radził sobie w swoim ostatnim sezonie w Anglii?
Żużel. Sprzedał program za 5500 funtów. „W kręgach kolekcjonerów mało osób mnie nie zna”