Adrian Gała przed poprzednim sezonem zdecydował się na odejście z Wybrzeża Gdańsk, ale nie wyszło mu to na dobre. W PSŻ-cie Poznań nie zawojował rozgrywek 1. Ligi, występując w zaledwie 26 biegach, w których zdobywał średnio 1,154 punktu. Teraz podpisał kontrakt warszawski z Energa Wybrzeżem i chciałby wywalczyć miejsce w składzie.
– Nie ukrywam, że chciałbym wrócić do Wybrzeża. To jeden z moich celów. Wiem, że rok temu postąpiłem głupio. Z tego miejsca chciałbym przeprosić prezesa Tadeusza Zdunka i kibiców. Czasu już nie cofnę, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość. Chcę po prostu pokazać się z jak najlepszej strony w marcu – mówi Gała w wywiadzie dla serwisu trójmiasto.pl.
Co ciekawe, sam zawodnik przyznaje, że… niewiele zabrakło, by został pełnoprawnym zawodnikiem Wybrzeża! – Rzeczywiście, prowadziliśmy negocjacje i wszystko zmierzało w dobrą stronę, ale niestety stało się, jak się stało. I tak zdecydowałem się podpisać z Wybrzeżem kontrakt warszawski. Muszę teraz zacisnąć zęby i przygotować się jak najlepiej do sezonu, by w marcu rozpocząć przygotowania razem z Wybrzeżem, a potem zobaczymy, co przyniesie czas – podkreśla Gała.
Przypomnijmy, że oprócz nowego składu w Gdańsku pozyskano sponsora – firmę Energa, a trzyletni plan zakłada awans do PGE Ekstraligi i tam walkę o medale.
Żużel. Janowski wskazał zespół, który zaskoczy w PGE Ekstralidze. Oni będą waleczni
Żużel. Jaki będzie efekt nowego systemu rozgrywek? „Zmiany cementują układ sił”
Żużel. Eryk Jóźwiak: Czas powalczyć w Gdańsku o coś więcej! Spokój Iversena, energia Kasprzaka
Żużel. Liga w Krakowie już w 2024 roku? Są dobre wieści!
Skoki narciarskie. Geiger z wygraną. Kryzys Polaków trwa
Żużel. Kolejny Duńczyk będzie zaskakiwał wywiadami po polsku? Taki ma cel!