Woffinden bez rodziny, a Pedersen z partnerką i jej córką, czyli kto z kim przekracza granicę

fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątek o północy minął czas na podpisywanie aneksów do kontraktów przez zawodników PGE Ekstraligi. Teraz żużlowców czeka 14-dniowa kwarantanna, którą muszą przejść, aby stawić się na testach zaplanowanych od 23 maja. Dotarliśmy do oficjalnych zgłoszeń, w jak licznych składach poszczególni obcokrajowcy przyjeżdżają do naszego kraju. Kto z mechanikiem, kto z żoną i kto z dziećmi.

Sporą grupę zawodników zagranicznych ma w swoich szeregach Betard Sparta Wrocław. Podopieczni Dariusza Śledzia napływają do stolicy Dolnego Śląska z różnych stron świata. Co ciekawe, prawie nikt z nich nie zdecydował się na zebranie ze sobą najbliższych. Chociażby Tai Woffinden zostawia w Wielkiej Brytanii żonę – Faye oraz córki – Rylee Cru i Calle. Wyjątkiem jest Gleb Czugunow, który okres izolacji przejdzie ze swoją dziewczyną.

Spośród żużlowców Eltrox Włókniarza Częstochowa większą reprezentację przywozi jedynie Fredrik Lindgren. Szwed przyjeżdża do Polski z żoną i menedżerką – Caroliną Jonasdotter, będącą obecnie w ciąży. Kolejnym członkiem teamu 35-latka jest jego mechanik, Jonathan Birks, który w 2017 roku świętował złoto IMŚ u boku Jasona Doyle’a. Nikogo nie zabierają ze sobą Jason Doyle i Rune Holta.

Bez rodziny przyjeżdżają także Roman Lachabum i Kenneth Bjerre, który zdecydował, że nie weźmie do Polski żony i dwóch synów. Nicki Pedersen natomiast, zgodnie z tym co zapowiedział, nie zamierza spędzać najbliższego czasu samotnie. Wraz z trzykrotnym mistrzem świata, w naszym kraju pojawią się także jego partnerka – Natascha Ohlin Hoe oraz jej córka – Livia.  

Rekordzistą przygotowanego przez nas zestawienia jest Grigorij Łaguta. Rosjanin zabiera całą rodzinę, czyli żonę, córkę i syna (Oksana, Arianna, Gregs). Inaczej postąpił Matej Zagar. Słoweński komandos podjął decyzję o rozłące z najbliższymi.

Skromnie przedstawia się lista zgłoszona przez zawodników PGG ROW-u Rybnik, którzy korzystają z miejscowych pomocników. Troy Batchelor i Siergiej Łogaczow stawią się w naszym kraju samotnie, a Andrzej Lebiediew i Vaclav Milik zabierają do Polski po jednym mechaniku. Najmniejszą reprezentację stanowią żużlowcy Fogo Unii Leszno. Zarówno Brady Kurtz, jak i Jaimon Lidsey przyjeżdżają do miasta mistrzów Polski w pojedynkę.

Wśród gorzowskich żużlowców najwierniejsze fanki, w postaci żony i córki, przywiezie Niels Kristian Iversen. Inny Duńczyk – Anders Thomsen przyjeżdża do Polski z dwoma mechanikami. Równie liczne są teamy dwóch zawodników z południa województwa lubuskiego – Martina Vaculika i Michaela Jepsena Jensena. Bez wsparcia przyjadą z kolei Antonio Lindbaeck i Jan Kvech.

BARTOSZ RABENDA