Żużlowcy Unii Leszno trenowali na swoim domowym obiekcie. Tor został przed sezonem odebrany, na łukach zainstalowano nowe dmuchane bandy, tylko niestety trybuny świeciły pustkami. Jazdy odbywały się za zamkniętymi drzwiami ze względu na zagrożenie rozprzestrzenienia się koronawirusa.
– Pierwszy trening na Smoczyku. Miało być wesoło, a jest smutno bo bez WAS. Mamy nadzieję, że taka sytuacja nie potrwa długo – czytamy w mediach społecznościowych Unii. Wcześniej leszczynianie trenowali na obiekcie w Rawiczu, a Emil Sajfutdinow kręcił kółka na toruńskiej MotoArenie.
Trochę zdjęć od @FotoSpeedway z dzisiejszego treningu na Smoczyku. #KSUL⚪️🔵 #BullSquad🐂 pic.twitter.com/VjiRJHtVXj
— Unia Leszno (@UniaLesznoKS) March 11, 2020
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)