Świetne wieści zza Oceanu! Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę 3:6, 6:1, 6:4 i zameldowała się w finale wielkoszlemowego US Open.
W początkowej fazie pierwszego seta obie zawodniczki toczyły wyrównany bój, przeplatając skuteczne zagrania prostymi błędami. Tych drugich więcej popełniła jednak Świątek, która przegrała aż trzy gemy przy własnym podaniu, sama przełamując rywalkę zaledwie raz. Ostatecznie poniosła w tej partii porażkę 3:6.
Polka rozpoczęła drugi set z mocnym postanowieniem poprawy. Szybko przełamała Białorusinkę, a następnie systematycznie powiększała nad nią przewagę. Grała przy tym ładny dla oka i skuteczny tenis. W efekcie udało jej się doprowadzić do remisu w meczu poprzez wygraną aż 6:1.
Trzeci set stał pod znakiem niesamowitej pogoni w wykonaniu Świątek. Raszynianka dwukrotnie przegrywała gema przy własnym podaniu, by po chwili odrabiać straty. Sama przełamała rywalkę po raz trzeci w najlepszym możliwym momencie, wygrywając gema na wagę zwycięstwa 6:4.
W finale Polka zmierzy się z Ons Jabeur.
Jordan Tomczyk
Żużel. Fajfer nie myślał o zmianie klubu. Spędzi tam piąty sezon
Żużel. Wielki dzień bydgoskiego talentu. Stanął u boku Zmarzlika
Żużel. Dlaczego Woryna nie dostał powołania? Dobrucki tłumaczy
Żużel. Mecze Stali dla bogaczy, na Spartę w promocyjnej cenie! (RANKING KARNETÓW)
Żużel. Widziane zza Odry. O wejściu podatku żużlowego i nabranych (FELIETON)
Żużel. Nietypowy podarunek! Gorzowski szpadel na licytacji!