Na pewno nie takiego sezonu 2019 spodziewał się Zbigniew Suchecki. Zawodnik związał się przed rozgrywkami z zespołem PGG ROW-u Rybnik, ale nie wystąpił w ani jednym spotkaniu.
Chyba nikt nie spodziewał się, że tak będzie wyglądała przygoda Sucheckiego z Rekinami. – Gdy podpisywałem kontrakt, nawet przez myśl mi taki scenariusz nie przeszedł – mówi zawodnik. – W Rybniku nie otrzymałem ani jednej szansy na pokazanie się przed swoją nową publicznością. Powody takiej sytuacji ciężko mi komentować, gdyż sportowo byłem gotów do zdobywania punktów. Spotykałem w Rybniku wielu wspaniałych ludzi, którzy mi kibicowali, dlatego liczyłem, że w końcu pojadę i zrobię wynik dla siebie i dla nich. Niestety stało się inaczej – dodaje.
Dlaczego więc Zbigniew Suchecki nie zdecydował się na wypożyczenie do innego zespołu? – Mojego wypożyczenia do innego klubu trener nie brał pod uwagę – wyjaśnia. – Trudno, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość – przyznaje żużlowiec rodem z Gorzowa.
Zawodnik jednak w nowym sezonie chce udowodnić, że wciąż stać go na dobrą jazdę. – Co do nowego klubu, mam nadzieję, że w miarę szybko się to poukłada i otrzymam dobrą propozycję – mówi Suchecki. – Znam swoją wartość i będę gotów, aby udowodnić swoją najlepszą formę w nowym sezonie. Będę się przygotowywał w dotychczasowym sprawdzonym systemie. Kondycyjnie od grudnia, a sprzętowo po nowym roku – podsumowuje.
MICHAŁ CZAJKA
ZOBACZ TAKŻE:
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”