Koronawirus ponownie dotkliwie daje się we znaki. Podczas trwającego na Filipinach turnieju Ligi Narodów mężczyzn, doskonale przekonał się o tym zespół reprezentacji Chin, który został ukarany walkowerem, z uwagi na niemożność skompletowania kadry, przez zakażenia wspomnianym wirusem.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, co stało się niespełna 24 godziny później. W magicznych okolicznościach reprezentacja Chin zgłosiła gotowość do stawienia się na spotkaniu z reprezentacją Niemiec i oczekiwała na rywala w hali przed meczem zaplanowanym na 9:00
„Reprezentacja Niemiec odmówiła gry przeciwko Chinom. Chińscy siatkarze uzyskali uprawnienie do gry, wydane przez lokalne władze niedługo po uzyskaniu pozytywnych testach na koronawirusa.” – oświadczyło w komunikacie FIVB
Sytuacja niezrozumiała, spore zamieszenie i niezrozumienie. Jak oceniacie postawę zachodnich sąsiadów? Zapraszamy do dyskusji.
Najlepsze kursy online:
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)