Polska - Rosja 3:2 Fot. volleyballworld.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Reprezentacja Polski siatkarek zakończyła Ligę Narodów na 11. miejscu. – Im dłużej trwał turniej, tym graliśmy lepiej – uważa trener Jacek Nawrocki.

W ostatniej sesji Ligi Narodów Polska mierzyła się z potentatami: Amerykankami, Chinkami i Rosjankami. Z dwoma pierwszymi drużynami Biał0-czerwone przegrały po 0:3, ale pokazały się z dobrej strony, tocząc naprawdę równą walkę. Na zakończenie rozgrywanej w Rimini imprezy pokonały Rosję, odnosząc piąte zwycięstwo. W tym spotkaniu mogą jednak żałować, że nie udało się wygrać 3:1, a dopiero po tie-breaku. Było to piąte zwycięstwo w 15 meczach. – Ten turniej nie był dla nas tak dobry, ale ostatni mecz był udany – podsumowała Magdalena Stysiak, która zdobyła 26 punktów.

Kończące Ligę Narodów mecze dały trochę powodu do optymizmu, bowiem drużyna pokazała, że jest w stanie powalczyć z najlepszymi. A przecież oprócz Malwiny Smarzek, Agnieszki Kąkolewskiej, Klaudii Alagierskiej i Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej, reszta siatkarek jest bardzo młoda i dopiero nabiera doświadczenia.

Turniej w Rimini miał dać odpowiedź, kto już teraz może grać na reprezentacyjnym poziomie. Na pewno taki egzamin zdała Zuzanna Górecka, która stałą się kluczową przyjmującą. Udał się też eksperyment z przestawieniem z ataku na przyjęcie Martyny Łukasik. To bardzo ważne, bo na tej pozycji – w kobiecej siatkówce kluczowej – brakuje w Polsce zawodniczek mających 190 cm wzrostu. Taką jest 18-letnia Martyna Czyrniańska, która zadebiutowała w pierwszej reprezentacji i pokazała wielki talent. Trener Nawrocki zapowiada, że być może nie trzeba już będzie eksperymentować z grą na dwie atakujące, bo konkurencja wzrosła.

Najważniejszą imprezą w tym roku będą mistrzostwa Europy, które zaczną się 18 sierpnia i rozgrywane będą w Serbii, Chorwacji, Bułgarii i Rumunii. Polska trafiła do grupy z Bułgarią, Niemcami, Hiszpanią, Grecją i Czechami. Reprezentacja zacznie przygotowania 4 lipca, a Nawrocki już zapowiedział, że kadra zostanie ograniczona do 14-15 zawodniczek. Nie wiadomo jeszcze, czy do drużyny wróci najlepsza polska siatkarka Joanna Wołosz,