fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Były prezes wrocławskiego klubu, a obecnie europoseł, Ryszard Czarnecki, od wielu lat zaangażowany jest w żużel. To pod jego patronatem honorowym rozgrywanych jest wiele imprez żużlowych. – Ten zwariowany sezon pokazał, że żużel stoi na Polsce – przyznaje w rozmowie z naszym portalem.

Jak oceni Pan miniony sezon? Nie należał on do tych z kategorii „zwykłych”…

Sezon 2020 był absolutnie wyjątkowy w historii polskiego i światowego speedwaya. Owszem, raz w latach 70-tych zima trzymała w Polsce tak długo, że rozgrywki ligowe rozpoczęły się u nas praktycznie bez sparingów, tak, jak w tym sezonie. Jednak tym razem sytuacja była całkowicie unikatowa. Sezon żużlowy był  krótszy – po pierwsze, po drugie z racji pandemii z dużo mniej liczną publicznością w porównaniu do ubiegłych lat, po trzecie – szereg turniejów i spotkań zostało odwołanych lub przeniesionych, jak chociaż SoN z Manchesteru do Lublina czy IMEJ z Węgier do Gdańska. Ten zwariowany sezon pokazał, że żużel stoi na Polsce: prawie wszystkie Grand Prix odbyły się u nas, organizowaliśmy imprezy mistrzowskie w różnych kategoriach, odjechały u nas wszystkie trzy ligi, dzięki czemu żużlowcy z wielu krajów mogli przeżyć. A przy tym wszystkim był to kolejny rok triumfów polskiego speedwaya: Bartek Zmarzlik jako pierwszy żużlowiec w biało-czerwonych barwach zdobył drugi raz z rzędu tytuł indywidualnego mistrza świata. Polacy obronili srebro SoN, choć niedosyt pozostaje. Ponownie obroniliśmy tytuł Drużynowych Mistrzów  Świata i Europy juniorów, zdobyliśmy tytuł Mistrza Europy w parach, a w  IMEJ i IMŚJ zdobyliśmy po srebrnym medalu, co uważam za sukces, choć pamiętam, że w roku ubiegłym mieliśmy złoto IMEJ i całe podium w IMŚJ.  

W piątek kontrakt w Gorzowie przedłużył Bartosz Zmarzlik. Zaskoczyło to Pana?

Dla mnie to żadna niespodzianka. Byłoby sensacją, gdyby Bartek zmienił klub. Gorzów stanął na głowie, żeby zatrzymać dwukrotnego mistrza świata, dzięki przecież któremu głównie w tym roku zdobyli srebro w DMP. Bartka należy pochwalić za wyjątkową w dzisiejszym „czarnym sporcie” wierność barwom klubowym.

Czy imprezy żużlowe w przyszłym roku ponownie mogą liczyć na Pana wsparcie?

Tak, oczywiście, żużel będzie zawsze bliski mojemu sercu, nawet jeśli gros mojego czasu i chcę i muszę poświecić  siatkówce. Oczywiście będę w  dalszym ciągu patronem wielu imprez żużlowych, jak choćby już szósty rok z rzędu Mistrzostw Europy seniorów SEC oraz – też szósty raz z rzędu – IMŚJ, a także szeregu turniejów organizowanych w  kraju, poczynając od IMME i Złotego Kasku, a na czempionatach juniorów kończąc…

Nie wypada nie zapytać czy w przyszłym roku żużel się odbędzie.

Według amerykańskich ekspertów pandemia koronawirusa potrwa do roku 2022 włącznie. A jednak w sezonie 2021 żużel musi wygrać z Covid-19. Jestem przekonany, że kolejny sezon odjedziemy i że po raz kolejny Polska będzie ratować światowy żużel. Oby z takimi samymi sukcesami dla Biało-Czerwonych, jak w sezonach 2019-2020. Choć prawdę mówiąc, martwię się trochę o naszych juniorów: na szesnastu finalistów IMPJ w tym roku aż dwunastu kończy wiek juniora. Spodziewam się więc, że o nasze sukcesy międzynarodowe w tej kategorii wiekowej będzie trudniej niż to było w ubiegłych latach.

3 komentarze on Ryszard Czarnecki: Bartka Zmarzlika chwalę za wierność
    GuyMartin
    25 Oct 2020
     10:14am

    Wierność . Odejscie Zmarzilka z Gorzowa potwierdzalo by stara teze Rysia Tarasiewicza ze wiernosc to cecha psow i nie nalezy oczekiwac jej od ludzi . Ale co moze wiedziec na ten temat ojroosiol ? Zreszta czy ktos jest w stanie pokazac mi zawodnika w ktorego zostalo wladowane wiecej pinindzy ? Przed ktorym rozlozono wiecej czerwonych dywanow . Pomagano mu bardziej co spowodowalo ogolna niechec srodowiska i kolegow ? Zatem jazda w Gorzowie jest zasranym obowiazkiem Bartosza . Jak to bylo po co sa te eliminacje krajowe jak potem okazuje sie ze zamiast Zmarzlika wygrywa jakis Gala ….

    stonowany
    25 Oct 2020
     2:46pm

    Żużel na Polsce stoi. Być może… szkoda tylko, że dajemy się rozstawiać po kątach i pozwalać dymać jak frajerzy. Polskie pieniądze utrzymują wszystkie imprezy mistrzowskie. Głupcy się licytują i przepłacają, a cwaniaki golą frajerów niejednokrotnie na pieniądze publiczne z dotacji miejskich. Te zamiast dawać coś społeczeństwu napychają kieszeń cwaniakom z innych państw. Nawet egzotyczni dla żużla Turcy zwąchali dobry biznes i zaczynają tłuc opony dla żużla. A że nieregulaminowe? Polak da kasę a i tak wszystko się jemu wepchnie. Dlaczego sami nie próbujemy produkować tych opon, silników i innych części, skoro to nasz, w pewnym sensie, produkt (żużel), a dajemy wszystkim wokół na nas zarabiać? Dlaczego jesteśmy ciągle tak naiwni i dajemy się tak doić? Ten sport może ma coraz lepsze obiekty, ale coraz mniej ludzi go uprawia, bo jest cholernie drogi. Za parę lat może nie być komu jeździć. Dlaczego z tym nic nie robimy? Dlaczego nie tniemy kosztów? Ten motor to zwykła rama, silnik i trochę części. Żadna skomplikowana maszyna. Nie powinna ona tyle kosztować. Stwórzmy tańszą alternatywę, a i rynek zyska, bo przykładowo dla Ukraińców, Węgrów, Słowaków, Czechów łatwiej będzie przyłączyć się do sportowej rywalizacji. Teraz jest z tym krucho, bo koszta każdego miażdżą. Kończąc wiek juniora i wielu Polaków daje sobie spokój, bo nie stać ich po prostu na zabawę w żużel. Skoro ten sport Polską stoi, to zmniejszmy w końcu koszta, bo i kluby w Polsce ledwo zipią. Część z nich już odpadła (Piła, Kraków, Świętochłowice). Nie tędy droga. Twardo dyktować warunki i pokazać takiemu gołodupcowi jak Castagna gdzie jego miejsce. Zrobić nawet swoje mistrzostwa. Jak myślicie co wybiorą zawodnicy? Jego medale? Oczywiście że zarobek u nas. Skończmy dawać się frajerzyć cwaniakom żerującym na Polsce i Polakach. Wprowadzajmy realne zmiany na lepsze. Koszta można ciąć nawet limitem opon w postaci 3 tylnych na mecz na zawodnika. Nie musi mieć co bieg nowej, bo może ją przełożyć, a i tak pojedzie. Lepiej dla środowiska a już jest z 14 opon w meczu zaoszczędzonych przez 7 zawodników. Pomnożyć to razy ilość meczów w sezonie i już jest przyzwoita kwota na wsparcie szkółki żużlowej (pensja trenera, części do motocykli itd.). Niech ktoś w końcu zacznie myśleć

Skomentuj

3 komentarze on Ryszard Czarnecki: Bartka Zmarzlika chwalę za wierność
    GuyMartin
    25 Oct 2020
     10:14am

    Wierność . Odejscie Zmarzilka z Gorzowa potwierdzalo by stara teze Rysia Tarasiewicza ze wiernosc to cecha psow i nie nalezy oczekiwac jej od ludzi . Ale co moze wiedziec na ten temat ojroosiol ? Zreszta czy ktos jest w stanie pokazac mi zawodnika w ktorego zostalo wladowane wiecej pinindzy ? Przed ktorym rozlozono wiecej czerwonych dywanow . Pomagano mu bardziej co spowodowalo ogolna niechec srodowiska i kolegow ? Zatem jazda w Gorzowie jest zasranym obowiazkiem Bartosza . Jak to bylo po co sa te eliminacje krajowe jak potem okazuje sie ze zamiast Zmarzlika wygrywa jakis Gala ….

    stonowany
    25 Oct 2020
     2:46pm

    Żużel na Polsce stoi. Być może… szkoda tylko, że dajemy się rozstawiać po kątach i pozwalać dymać jak frajerzy. Polskie pieniądze utrzymują wszystkie imprezy mistrzowskie. Głupcy się licytują i przepłacają, a cwaniaki golą frajerów niejednokrotnie na pieniądze publiczne z dotacji miejskich. Te zamiast dawać coś społeczeństwu napychają kieszeń cwaniakom z innych państw. Nawet egzotyczni dla żużla Turcy zwąchali dobry biznes i zaczynają tłuc opony dla żużla. A że nieregulaminowe? Polak da kasę a i tak wszystko się jemu wepchnie. Dlaczego sami nie próbujemy produkować tych opon, silników i innych części, skoro to nasz, w pewnym sensie, produkt (żużel), a dajemy wszystkim wokół na nas zarabiać? Dlaczego jesteśmy ciągle tak naiwni i dajemy się tak doić? Ten sport może ma coraz lepsze obiekty, ale coraz mniej ludzi go uprawia, bo jest cholernie drogi. Za parę lat może nie być komu jeździć. Dlaczego z tym nic nie robimy? Dlaczego nie tniemy kosztów? Ten motor to zwykła rama, silnik i trochę części. Żadna skomplikowana maszyna. Nie powinna ona tyle kosztować. Stwórzmy tańszą alternatywę, a i rynek zyska, bo przykładowo dla Ukraińców, Węgrów, Słowaków, Czechów łatwiej będzie przyłączyć się do sportowej rywalizacji. Teraz jest z tym krucho, bo koszta każdego miażdżą. Kończąc wiek juniora i wielu Polaków daje sobie spokój, bo nie stać ich po prostu na zabawę w żużel. Skoro ten sport Polską stoi, to zmniejszmy w końcu koszta, bo i kluby w Polsce ledwo zipią. Część z nich już odpadła (Piła, Kraków, Świętochłowice). Nie tędy droga. Twardo dyktować warunki i pokazać takiemu gołodupcowi jak Castagna gdzie jego miejsce. Zrobić nawet swoje mistrzostwa. Jak myślicie co wybiorą zawodnicy? Jego medale? Oczywiście że zarobek u nas. Skończmy dawać się frajerzyć cwaniakom żerującym na Polsce i Polakach. Wprowadzajmy realne zmiany na lepsze. Koszta można ciąć nawet limitem opon w postaci 3 tylnych na mecz na zawodnika. Nie musi mieć co bieg nowej, bo może ją przełożyć, a i tak pojedzie. Lepiej dla środowiska a już jest z 14 opon w meczu zaoszczędzonych przez 7 zawodników. Pomnożyć to razy ilość meczów w sezonie i już jest przyzwoita kwota na wsparcie szkółki żużlowej (pensja trenera, części do motocykli itd.). Niech ktoś w końcu zacznie myśleć

Skomentuj