– Na pewno sytuacja klubu na dzień dzisiejszy jest trudna. Musimy być świadomi, że brak kibiców na trybunach stanowi istotne uszczuplenie budżetu klubowego. Trzeba też uwzględnić sytuację gospodarczą w Polsce. Nie będziemy mieli wpływów od sponsorów porównywalnych do tych z ostatnich lat. Choćby w połowie. Czeka nas naprawdę bardzo trudny sezon – prezes Falubazu Zielona Góra, Wojciech Domagała, w wywiadzie udzielonym dla Akademickiego Radia Index opowiedział o bieżących działaniach i problemach klubu z „Grodu Bachusa”.
Wojciech Domagała skomentował wczorajszy komunikat premiera RP. Równocześnie przedstawił swoją wiedzę na temat kolejnych postanowień, również żużlowych decydentów. – Najważniejsze, że mamy punkt brzegowy w postaci ustalenia daty rozpoczęcia sezonu. Pozostałe szczegóły związane z przygotowaniem i organizacją sezonu 2020 będą jeszcze uzgadniane. Wciąż czekamy na program sanitarny, który określi przebieg przygotowań i rozgrywek. Ważne też, że wróciliśmy do stanu pełnej operacyjności klubu w okresie przedsezonowym i możemy rozmawiać z zawodnikami, pracownikami i wykonywać bardzo dużo innej pracy – zauważył sternik zielonogórzan.
Prezes Domagała opowiedział Radiu Index o rozmowie z żużlowcami już po wyznaczeniu daty inauguracji sezonu. – Bezpośrednio po decyzji premiera Morawieckiego odbyliśmy telekonferencje ze wszystkimi zawodnikami drużyny, a następnie z pozostałymi pracownikami. Przedstawiliśmy sobie wstępne założenia. Wszyscy się cieszymy, że wraca żużel, lecz w związku z sytuacją gospodarczą każdy z nas musi dać coś od siebie. Ponadto zagraniczni żużlowcy będą musieli przejść kwarantannę, ale sposób wypełnienia tego obowiązku jeszcze nie został w pełni określony; wciąż procedujemy. Po przejściu testów na obecność wirusa przez wszystkich związanych z klubem, będziemy mogli rozpocząć treningi na torze – wskazał działacz Falubazu.
Warto również wspomnieć o kwestii poruszonej przez prezesa Domagałę w wywiadzie udzielonym stronie falubaz.com. Sternik klubu z „Grodu Bachusa” zapowiedział jaka przyszłość czeka zielonogórskich karnetowiczów. – To najpilniejsze zadanie dla naszego działu marketingowego. Chcemy przygotować dla kibiców kilka wariantów i jednym z nich będzie oczywiście zwrot karnetów. Wierzę jednak, że nasi kibice okażą zrozumienie w tej trudnej dla klubu sytuacji i skorzystają z innych naszych propozycji. Będzie to dla nas nieoceniona pomoc – wyraził nadzieję Wojciech Domagała.
Motor was upokorzy
i co dalej?
To prowokator, on nie jest z Lublina. Niestety ale hejterzy rowniez przenosza sie tu z syfow..
kasa i nic dalej jak to w falubazie
Może Karolak ich zasponsoruje?
Ja nie pisałem powyższego tekstu. Co jest grane ?
Żużel bez kibiców kpina.
Żużel tylko z kibicami.
Sinusoida w Falubazie. Sezon gorszy, sezon lepszy… Ostatni był lepszy ten zapowiada się gorzej, wychodzi z tego że w 2021 będzie lepiej 😏
Panowie zamiast ujadać trzymajmy kciuki żeby żaden ośrodek żużlowy nie upadł pozdr z Gorzowa
Najlepsze jest że kluby beda sprzedawać wirtualne bilety dalej dojenie kibiców z kasy a jada bez nich czyli jednak kibiców ma się w dupie bo koronoświrus.
Liga ruszy byleby zawodnicy dostali kasę,hoooj że bez kibiców,ich mamy w dooopie.
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)