FOT. MATEUSZ DZIERWA.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pechowo dla tarnowian zakończył się niedzielny mecz  w Gdańsku. Jaskółki co prawda wygrały to spotkanie, ale przypłaciły zwycięstwo kontuzją jednego ze swoich liderów. Artur Mroczka zaraz po starcie 12. biegu upadł na tor, nie mając możliwości ominięcia Mateusza Cierniaka. Upadł na tyle niefortunnie, że złamał obie ręce w nadgarstkach. Dziś czeka go operacja.

Na razie nie wiadomo, ile potrwa przerwa w startach wychowanka GKM-u Grudziądz. To, co wiadomo na pewno, to że Unia Tarnów ma spory problem. W jej szeregach nie ma bowiem zawodnika rezerwowego, który mógłby w tej sytuacji zastąpić Mroczkę. Tarnowianie muszą więc ruszyć na poszukiwanie opcji rezerwowej, a na giełdzie nazwisk przewija się między innymi Ernest Koza, który pokazał się z dobrej strony podczas eliminacji Złotego Kasku w Tarnowie, i z pewnością chętnie wróciłby na „stare śmieci”.

Artur Mroczka do momentu upadku w niedzielę w Gdańsku zapisał przy swoim nazwisku 8 punktów, będąc jednym z ojców zwycięstwa 50:40 nad ekipą Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Po dwóch kolejkach Nice 1. Ligi Żużlowej Unia Tarnów prowadzi w tabeli, z dwoma zwycięstwami na koncie. W najbliższy weekend zmierzy się na własnym torze z Arged Malesa Ostrovią. Mroczkę ma zastąpić Przemysław Konieczny.

TOMASZ KANIA