Dziesięć wniosków po półfinałach. Król Sam Gnieźnieński i piknik w Rybniku

Kacper Woryna/ FOT. MATEUSZ DZIERWA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za nami pierwsze mecze półfinałowe w Nice 1. Lidze oraz 2. Lidze Żużlowej. Czy możemy być zaskoczeni? Tarnowianie nie sprostali ROW-owi Rybnik, a Sam Masters świetnie spisał się w Gnieźnie, ale i tak jego Ostovia przegrała ze Startem 40:49. W drugiej lidze ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz poskromiła krośnieńskie Wilki, a Kolejarz Opole wykorzystał niemoc Skorpionów i przed rewanżem ma ośmiopunktową zaliczkę.

1. Przedmeczowe spekulacje poszły w kąt. Unii Tarnów brakło punktów wyraźnie wolniejszego niż zwykle Petera Ljunga, druga linia też spisała się poniżej oczekiwań i Jaskółki poległy jak Niemcy pod Stalingradem. Z drugiej strony – kto spodziewał się kompletu znakomitego Kacpra Woryny?

2. Co znaczy mieć dobre białe kaski, które zrobią różnicę… Dan Bewley z Sergiejem Łogaczowem od początku przywozili „mocne” punkty. Rosjanin, po którym nie było widać śladu kontuzji wyglądał bardzo dobrze, jeździł ofensywnie, szczególnie w bojach ze swym rodakiem Wiktorem Kułakowem. Natomiast oglądając Bewleya w czternastym biegu, przed oczami stanął nam Kenny Carter.

3. Kontrowersje? Nie brakło. W czwartym biegu Woryna do wyrzucenia. Tu nie ma mowy o tym, co Wyspiarze określają jako „slam the door”, to było uderzenie z premedytacją w wyprzedzającego zawodnika. Jaki werdykt byłby gdyby Kułakow upadł? Trudno jednak mówić o podarunku od arbitra, skoro już w kolejnym biegu sędzia Remigiusz Substyk powinien wykluczyć Daniela Kaczmarka ewidentnie wjeżdżającego w tor Troya Batchelora, a tego nie zrobił.

4. Możemy tylko spekulować, czy w Tarnowie bardziej zawiodła drużyna czy zarząd, który już wcześniej zaplanował sobie wakacje na Malediwach. W Rybniku też chyba lekkie rozczarowanie tych bardziej wymagających fanów, bo w rewanżu zamiast zamiast boju z adrenaliną czeka nas totalny piknik.

5. Sam Masters drugi raz w ciągu kilku tygodni królem gnieźnieńskiego toru. Jeśli Start po sezonie straci Olivera Berntzona, to potencjalnego następcę ma na wyciągnięcie ręki.

6. Tradycyjnie i w tym półfinale nie obyło się bez błędów sędziego. W biegu dziesiątym ewidentnie do wykluczenia był Grzegorz Walasek. Dziwnie wyglądał też start do wcześniejszego biegu, gdzie Tomasz Gapiński stał chyba pół metra przed taśmą.

7. Siedem punktów Grzegorza Walaska, niby nie dramat. Ale patrząc na konkretną rozpiskę, to potencjalny lider Ostrovii w całym meczu ograł tylko jednego seniora Startu – Juricę Pavlica w siódmym biegu. I z tej perspektywy to już trochę marnie.

8. Marnie też wyszło, że Sama Mastersa zabrakło z rezerwy taktycznej w czternastym biegu. Ani chybi Mariusz Staszewski postanowił dołączyć do polskiej galerii (niezbyt) wybitnych taktyków speedwaya, która jest już zdecydowanie przeludniona.

9. Na drugoligowym froncie, w Krośnie Paweł Hlib z Nicklasem Porsingiem totalnie położyli mecz Wilkom. Jak się okazuje, Andriej Karpow po raz kolejny udowodnił, że nie potrafi odjechać meczu bez taśmy na koncie. Na uwagę zasługuje solidny debiut Josha Pickeringa. Polonii natomiast nie zrobiło różnicy, czy runda zasadnicza, czy play off i wciąż leją wszystkich jak leci.

10. Nierówno David Bellego, słabiutko Marcin Nowak z Eduardem Krcmarem, ogółem Skorpiony bez jadu, a jednak wywożą z Opola wynik (41:49), który daje szanse na udany rewanż. Choć pamiętając ostatni mecz Kolejarza w Poznaniu, to może nie być tak różowo… Ostawienie od składu Denisa Gizatulina i Michała Szczepaniaka zdecydowanie wyszło opolanom na dobre.

DANIEL FALANGA