Część zawodników, pomimo zakazu oficjalnych treningów, robi wszystko, by nie stracić kontaktu z motocyklem i w dalszym ciągu podtrzymać przedsezonowe przygotowania. O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy przewodniczącego Głównej Komisji Sportu Żużlowego, Piotra Szymańskiego.
– W tej sprawie mogę powiedzieć tyle, że wystosowaliśmy oficjalny komunikat do klubów odnośnie organizacji sparingów, treningów czy zawodów. To, co zawodnicy robią prywatnie, nie jest naszą sprawą, ani nie mamy na to jakiegokolwiek wpływu. Ciężko bowiem zabronić czy ingerować w to, że ktoś pojedzie sobie na przydomowym owalu – mówi przewodniczący GKSŻ.
W Niemczech już teraz ruszają rozmowy na temat ewentualnej pomocy klubom sportowym, które po pandemii koronawirusa znajdą się na skraju upadku. Czy polskie kluby żużlowe, jeśli znajdą się w potrzebie, mogą liczyć na podobne wsparcie?
– Mam nadzieję, że sytuacja się jak najszybciej uspokoi i normalnie, choć z opóźnieniem, odjedziemy ligę. Sytuacja jest jednak dynamiczna i ciężko cokolwiek przewidzieć. Mam nadzieję, że do takiej złej sytuacji nie dojdzie. My będziemy, podobnie jak do tej pory, starali się wychodzić naprzeciw klubom i na pewno pomożemy w różnych wypadkach, ale w miarę możliwości, które będziemy mieli – podsumowuje Piotr Szymański.
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!