fot. Ostrovia Ostrów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Hasło „Ostro po swoje”, niekiedy zapisywane w formie z hasztagiem #OSTROpoSWOJE, jest w Ostrowie Wielkopolskim dość znane. Teraz także stało się głównym motywem przewodnim hymnu Ostrovii, nad którym prace trwały kilka ostatnich miesięcy.

Kto jest ojcem tego muzycznego sukcesu? Za pomysł odpowiadają prezes Radosław Strzelczyk i kompozytor Jakub Tomala, muzyka i produkcja muzyczna to działka tego ostatniego, a tekst to robota Jacka Jędrzejaka – znanego także jako Dżej Dżej – związanego z zespołami Big Cyc i Czarno-Czarni. Prace nad efektem końcowym trwały kilka ostatnich miesięcy, a piosenka ta ma się stać hymnem ostrowskiego speedwaya.

– Chcieliśmy, aby słowa piosenki nawiązywały do hasła #OSTROpoSWOJE, a jednocześnie były uniwersalne i ponadczasowe – mówi na łamach klubowych mediów Radosław Strzelczyk, prezes Ostrovii. Współtwórcą utworu jest kompozytor Jakub Tomalak. – Dziękuję Kubie oraz wszystkim innym osobom, które były zaangażowane w to przedsięwzięcie. Każdy wykonał kawał świetnej roboty. Mam nadzieję, że efekt końcowy przypadnie do gustu naszym kibicom, piosenka jest na tyle fajna, że wpadnie w ucho nie tylko fanom speedwaya z Ostrowa – dodaje Radosław Strzelczyk.

– Jestem ostrowianinem i myślę, że powinniśmy wspierać takie inicjatywy. Wiadomo, że takie teksty związane z hymnami klubowymi czy dyscypliną sportową, mogą napisać ludzie, którzy są kibicami i interesują się tym sportem. Wtedy to jest prawdziwe i nie jest zafałszowane – mówi Jacek Jędrzejak w wywiadzie dla strony ostrowskiego klubu.

To jeszcze przedstawmy pozostałych członków ekipy muzycznej. Mastering i mix oraz instrumenty klawiszowe to domena Marka Raczyckiego, a na wokalu wystąpił Tomasz Treszczyński. Gitara – Michał Szczęsny, bas Dominik Tuchołka, a perkusja Dawid Wirmański, Utwór jest międzymiastowy – partie wokalne nagrano w Kaliszu, a instrumentalne w Poznaniu.

Założeniem twórców było skomponowanie hymnu, z którym mają utożsamiać się kibice żużla nie tylko w Ostrowie. – To miał być tekst, który będzie aktualny teraz, ale również za 10 czy 15 lat – podkreśla Jacek Jędrzejak.