W momencie, gdy my staramy się wierzyć, że nasze ligi wystartują w maju lub najpóźniej w czerwcu, nasi zachodni sąsiedzi nie mają już zbyt wielu złudzeń. Działacze niemieckiego Cloppenburga „modlą” się, aby udało się rozegrać w drugiej połowie września tradycyjny turniej Night of the Fights.
– Dużo rozmawialiśmy o obecnej sytuacji. Z tygodnia na tydzień się pogarsza. Jechanie imprez bez publiczności, jeśli nawet taka sytuacja się nadarzy, nie ma najmniejszego sensu – mówi na łamach Speedweek prezydent klubu, Burkhard Timme. – Odwołaliśmy wszystkie imprezy na naszym torze i patrząc realnie, to wypada nam się tylko modlić, aby udało się rozegrać zaplanowany na 18 września tradycyjny turniej Night of the Fights – dodaje.
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”