Wczoraj żużlowy świat owiała wiadomość, że Nicki Pedersen jest zakażony koronawirusem. Jak sam wspomina, gorzej czuł się już od jakiegoś czasu, a dokładnie od momentu, kiedy powrócił z Anglii. Teraz jest już lepiej i Duńczyk zapowiada twardą walkę z chorobą. Jest przekonany, że wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko.
Trzykrotny indywidualny mistrz świata wrócił z Anglii 19 marca. Udał się tam w celu przygotowania do startu sezonu na Wyspach, ponieważ wówczas jeszcze nie było informacji o przełożeniu terminu rozpoczęcia rozgrywek. Po powrocie do domu pojawiły się pierwsze objawy COVID-19.
– Zacząłem kaszleć, a potem do tego doszedł ból głowy, jednocześnie czułem ogromne zmęczenie. Następnie pojawiła się biegunka oraz delikatna gorączka – pisał 42-latek w komunikacie prasowym, który można znaleźć na jego facebookowym profilu.
Na przeprowadzenie testu trzeba było jednak trochę poczekać, nie tylko w Polsce jest z nimi problem. Ostatecznie w miniony wtorek wynik testu okazał się pozytywny.
– Teraz czuję się całkiem dobrze i nie denerwuję się. To bardziej przypomina zwykłą grypę, nie miałem i nie mam problemów z oddychaniem. Znam swoje ciało naprawdę bardzo dobrze i nie boję się, że umrę. Podkreślam, że ani przez chwilę nie miałem problemów z oddychaniem, a to najważniejsze, przechodzę to dość łagodnie. Nie panikuję ani się nie denerwuję, wygram walkę z chorobą – podkreślił Dzik na łamach duńskiego ekstrabladet.dk.
Na potwierdzenie swoich słów o dobrym samopoczuciu Nicki postanowił przyjąć modne ostatnio wyzwanie i pomimo choroby robienie pompek nie sprawia mu większego problemu. Jest forma u Dzika. A dla zapominalskich przypomnienie, że jutro Duńczyk obchodzi 43 urodziny.
[…] CZYTAJ TAKŻE: NICKI PEDERSEN: NIE UMRĘ, ZNAM SWOJE CIAŁO […]
Nicky 3maj się, ale trochę pokory nie zawadzi… nie tacy strongmeni byli.
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”