Środowisko żużlowe wciąż jest wstrząśnięte tragiczną historią z udziałem Rafała Szombierskiego. Były zawodnik ROW-u Rybnik i Włókniarza Częstochowa w marcową noc spowodował wypadek pod wpływem alkoholu. W kolizji bardzo poważnie ucierpiała 33-letnia Beata Leśniewska. Materiał o żużlowcu oraz o reakcji ojca poszkodowanej na wyrazy skruchy Szombierskiego przygotowali dziennikarze programu Alarm! emitowanego w Telewizji Polskiej.
Tragedia z udziałem Szombierskiego miała miejsce 24 marca. Zawodnik z Pyskowic po spowodowaniu wypadku nie udzielił pomocy poszkodowanej i uciekł z miejsca zdarzenia. – Mężczyzna początkowo nie przyznawał się do winy. Podczas legitymowania przez policjantów z drogówki odmówił badania na alkomacie – wyjaśnia asp. Bogusława Kobeszko z policji w Rybniku.
O całej sytuacji wypowiedział się również ojciec poszkodowanej. Podczas nagrywania materiału redakcja TVP przekazała mu list żużlowca, w którym wyraził on skruchę i zapewnił, że bardzo żałuje swojego czynu. – Ten list absolutnie nie daje ulgi. Przede wszystkim on powinien przeprosić swoją rodzinę, a nie nas – komentuje Ireneusz Leśniewski. – Jeżeli ktoś tego nie przeżył, to nie jest w stanie zrozumieć tego ogromnego bólu… Żal mogę mieć do niego tylko o to, że uciekł z miejsca wypadku i nie udzielił pomocy – dodaje.
W programie poświęcono także miejsce na wspomnienia osób związanych z samym zawodnikiem. – Był trochę szalony, ale teraz trochę przesadził – mówi ze łzami w oczach Damian Zdziebczok, mechanik i przyjaciel Szombierskiego. – Sportowcem był stuprocentowym. Moim zdaniem mógł być lepszy od Jarka Hampela, czy jeździć na poziomie Grega Hancocka – dodaje.
– Kończy się wiek juniora i to jest zawsze trudny moment dla każdego żużlowca. Pojawia się pytanie, jak poradzi sobie w gronie seniorów. Rafał przez 10 kolejnych lat jeździł w drużynie rybnickiej będąc zawodnikiem podstawowego składu. Potem zaczęło mu nie wychodzić. Czy był zmarnowanym talentem? Myślę, że w pewnym sensie tak. On miał potencjał na to, żeby więcej zdobyć – ocenia Henryk Grzonka, dziennikarz żużlowy.
Dlaczego Wojciech Koerber nie jest już redaktorem naczelnym?
Nam, czytelnikom, należy się przynajmniej jedno zdanie wyjaśnienia.
Usuwacie komentarze dotyczące Pana Wojtka. Jestem na tym portalu właśnie dla niego i należą się nam jakieś wyjaśnienia.
Artykul jak artykul, wspominki jaki by nie byl..hmn chyba nie na miejscu. Mowimy o ludzkiej tragedii przez glupote czlowieka! Powinno byc zero litosci a nie dywagacje ze gosciu mogl byc drugim Hancockiem! Kuzwa kogo probuje sie porownac? Na miejscu Hancocka poczulbym sie urazony.
ALBO KTOŚ WYJAŚNI CO Z REDAKTOREM WOJTKIEM, ALBO MALAKA Z PROCHOWSKIM ZWIJAJCIE SOBIE TEN BIZNES.
Czy ktoś z redakcji może dać słowo wyjaśnienia, dlaczego red. Koerber przestał być naczelnym PO BANDZIE? Bez jego tekstów ta strona traci przynajmniej połowę swojej wartości, zaczynacie się powoli upodabniać poziomem do SF…
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”