Jak wiadomo, sponsor Ekstraligi Żużlowej – grupa PGE podjęła decyzję o obcięciu swoich wydatków na sponsoring w związku z pandemią koronowirusa. Zatem na konto Ekstraligi wpłynie mniejsza kwota aniżeli ustalona pierwotnie. Okazuje się jednak, że władze rozgrywek znalazły wyjście z tej sytuacji i to takie, które może pomóc klubom.
Umowa PGE z Ekstraligą gwarantowała sponsorowi wyłączność, tzn. inne firmy z branży energetycznej nie mogły być wizerunkowo obecne podczas choćby telewizyjnych transmisji. W świetle mniejszego zaangażowania sponsora tytularnego sytuacja ta może wkrótce się zmienić. Jak udało nam się ustalić, są prowadzone rozmowy pomiędzy podmiotem zarządzającym rozgrywkami a grupą PGE, by w tym sezonie inne firmy z sektora energetycznego mogły być obecne na stadionach Ekstraligi.
Kto może na tym skorzystać? Z pewnością kluby z Lublina czy Rybnika. Pierwszy z nich żyje w bardzo dobrych relacjach z Grupą Bogdanka, drugi również wspierany jest przez firmę z branży energetycznej. Uwolnienie wyłączności może sprawić, że niektóre kluby będą w stanie pozyskać dodatkowe środki, które pomogą przetrwać czas finansowego regresu.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”