Już w obotę w Manchesterze odbędzie się drugi półfinał Speedway of Nations. W zawodach wystartuje reprezentacja Australii, a jednym z jej filarów ma być zawodnik Betard Sparty Wrocław, Max Fricke. 23-latek nie ukrywa, że celem jego zespołu jest awans do finału, który odbędzie się w Togliatti.
– Na pewno występ został skomplikowany kontuzją Jasona Doyle’a, którego zastąpi Chris Holder. Ja mam nadzieję, że wypadnę w Speedway of Nations zdecydowanie lepiej niż rok temu. W zeszłym roku miałem w Speedway of Nations problemy z motocyklami, choć na nie też nie można absolutnie wszystkiego zwalać. Teraz musi być po prostu lepiej. Moim celem jest awans do finału i tam walka z drużyną o wygraną – mówi Fricke na łamach Speedway Star.
Zawodnik przyznaje, że oprócz skutecznej walki w Speedway of Nations zamierza w tym sezonie owalczyć o awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix.
– Awans do cyklu Grand Prix 2020 to mój drugi ce,l jaki przed sobą postawiłem. Skoro na co dzień ścigam się z najlepszymi, choćby w lidze polskiej, to dlaczego nie mogę tego robić w cyklu Grand Prix. Mam zamiar w tym roku zrobić wszystko, co możliwe, aby do cyklu awansować – kończy obcokrajowiec Betard Sparty Wrocław.
Żużel. Kubera też spodziewał się dzikiej karty dla Janowskiego! Zdziwił go telefon
Żużel. O play-off czy utrzymanie? Analiza składu Fogo Unii Leszno
Żużel. Doyle będzie błyszczał przy Hallera? „Mój styl jest odpowiedni”
Żużel. Janowski wskazał zespół, który zaskoczy w PGE Ekstralidze. Oni będą waleczni
Żużel. Jaki będzie efekt nowego systemu rozgrywek? „Zmiany cementują układ sił”
Żużel. Eryk Jóźwiak: Czas powalczyć w Gdańsku o coś więcej! Spokój Iversena, energia Kasprzaka