Drugi z lewej (przodem) Sławomir Madaj. FOT. KRZYSZTOF KONIECZNY.

Dzisiejsze branżowe media wypuściły „rewelację”, jakoby Artiom Łąguta miał niebawem korzystać z silnika na gaz. My dotarliśmy do Sławomira Madaja – inżyniera pracującego na co dzień dla jednego z czołowych zespołów F1, a jednocześnie założyciela firmy MADAY Engineering, która skupia się na projektowaniu oraz produkcji części dla sportu żużlowego. I on te doniesienia dementuje.

Informacje o rewelacjach sprzętowych Rosjanina i rzekomej butli z gazem, która niebawem miałaby stanąć w boksie Rosjanina, Sławomir Madaj skwitował… głośnym śmiechem.

– Po prostu przepisy techniczne jednoznacznie określają, że motocykl żużlowy może być napędzany wyłącznie metanolem. Hybrydy z gazem, póki co, nam nie grożą – podkreśla inżynier konstruktor, który już trzeci kolejny sezon współpracuje z firmą Speed Products i Artiomem Łagutą. Zeszłoroczny triumfator Speedway of Nations i motor napędowy zwycięskiej ekipy znany jest bowiem z tego, że poszukuje rozwiązań poprawiających jakość i wytrzymałość sprzętu. Z niemałymi sukcesami, patrząc na wyniki.

18 maja w Warszawie Łaguta rozpocznie walkę o swój pierwszy medal IMŚ.

Team Łaguty. Trzeci z prawej maestro Ryszard Kowalski, pierwszy z prawej syn Daniel – prawa ręka tunera.