Po niedzielnym ataku w trakcie imprezy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wczoraj zmarł w Gdańsku prezydent miasta, Paweł Adamowicz. A trzeba wiedzieć, że był on wielkim zwolennikiem rozwoju gdańskiego sportu. Przez wiele lat na jego pomoc mógł również liczyć żużel.
-Ciężko cokolwiek na szybko powiedzieć. Osobiście z panem Adamowiczem miałem kontakt przez ostatnich, mniej więcej, dwadzieścia lat. Ten kontakt był ściślejszy, gdy ratował on gdański żużel. W momencie, gdy dyscyplina w mieście miała kłopoty, namówił mnie praktycznie z dnia na dzień, bym się w sprawę zaangażował – mówi nam Maciej Polny, były dziennikarz, a później prezes Wybrzeża. – Od początku, kiedy pracowałem w klubie, miałem w nim wsparcie i jako prezydenta miasta, i jako człowieka, któremu żużel nie był obojętny. Nawet kiedy skończyła się moja przygoda z klubem, on był zawsze i klub wspierał. Każdy kolejny prezes zawsze mógł liczyć na jego wsparcie. Co ważne, prezydent Adamowicz nigdy nie dzielił ludzi na lepszych i gorszych. Zawsze nadrzędne było dobro gdańskiego sportu. Bez dwóch zdań, był wielkim przyjacielem żużla – dodaje właściciel firmy KFsport.
Z Pawłem Adamowiczem styczność miał również Krystian Plech, syn Zenona. – Mogę tylko się wypowiedzieć jako współorganizator turnieju dla taty – Zenon Plech Zaprasza. Paweł Adamowicz był osobą, która rozumiała w pełni ideę tego przedsięwzięcia. Podczas turnieju zostało również tacie przyznane miejskie odznaczenie. Na pewno prezydent zawsze starał się pomagać. Nigdy nie był obojętny na los sportu w Gdańsku. Kilka razy podrzucał też swoje pomysły, m.in. konsultował z tatą powstanie Muzeum Sportu w Gdańsku. Chciał zorganizować miejsce pamięci dla osób, które tworzyły sport w mieście. Taki miał pomysł. Sama idea czegoś takiego pokazuje, jakim był człowiekiem. Ja mogę tylko powiedzieć, że bardzo mu dziękuję za całą pomoc, którą okazywał przez lata dla wszelkich inicjatyw sportowych w Gdańsku – podkreśla Krystian Plech, właściciel agencji Plech Sport.
ŁM
Żużel. W Australii zorganizowano… zawody w piciu piwa na czas. Pod „taśmą” Adam Łabędzki (WIDEO)
Skoki narciarskie. Dominacja Krafta trwa. Polacy wciąż w wielkim dołku
Żużel. Bewley chciałby stanąć pod taśmą z… Grigorijem Łagutą. “To jeden z moich ulubionych zawodników”
Żużel. Adepci śniegu się nie boją! W Stanowicach pościgali się na Mikołajki! (GALERIA)
Żużel. Nie mógł wstać z łóżka, a rządził 1. Ligą! Pawlicki zmagał się z dużym bólem
Żużel. Zmiany w teamie Roberta Lamberta. Lider Apatora rozstaje się z mechanikiem