Kryjom: Przed atakiem szczytowym na Mount Everest nikt nie pisze, że sukces został osiągnięty

Sławomir Kryjom | fot. Radio Elka
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Piątkowe starcie Moje Bermudy Stali Gorzów z Eltrox Włókniarzem Częstochowa zakończyło się w bardzo nietypowych okolicznościach. Po dziesiątym wyścigu, przy wyniku 32:28 dla gospodarzy, na Stadionie im. Edwarda Jancarza wystąpiła awaria prądu spowodowana pożarem w rozdzielni znajdującej się w pobliżu obiektu. Zaraz po przerwaniu spotkania rozpoczęły się dyskusje dotyczące tego, jak rozstrzygnąć losy wspomnianego pojedynku. Sławomir Kryjom, dyrektor leszczyńskiego MOSiRu jest zdania, że mecz powinien się odbyć jeszcze raz.

– Mecz był kapitalny. Szkoda, że tak się stało, bo ja mam wrażenie, że to, co najlepsze w tym spotkaniu, było dopiero przed nami. Mimo tego czteropunktowego prowadzenia Stali, widać było, że częstochowianie jadą coraz lepiej. Zdecydowanie zabrakło tych pięciu biegów i finałowego rozstrzygnięcia – mówi nam ekspert platformy Canal+.

Zaraz po spotkaniu wpisy na swoich profilach facebookowych umieścili prezesi obu ekip. Sternik gorzowian – Marek Grzyb, jest zdania, że wynik meczu powinien zostać zaliczony. Z kolei szef ekipy spod Jasnej Góry – Michał Świącik, uważa, iż spotkanie należy odjechać ponownie.

– Przed atakiem szczytowym na Mount Everest nikt nie pisze, że sukces już został osiągnięty. Tak samo mecz żużlowy ma piętnaście wyścigów i zwycięzcą zostaje się w momencie, gdy wygrywa się po ostatnim wyścigu. Bliżej jest mi więc do wpisu prezesa Świącika, który pisał o ponownym odjechaniu meczu. Zaznaczam jednak, że to też moja subiektywna opinia. Nowe rozdanie, nowe 15 wyścigów. Mecz w zupełnie nowych warunkach byłby najlepszym rozwiązaniem – komentuje były menedżer Unibaxu Toruń.

Wiadomo już, że werdykt w sprawie pojedynku drużyn z dwóch krańców tabeli podejmie Komisja Orzekająca Ligi. Włodarze muszą przeanalizować teraz, czy wina w zaistniałej sytuacji leży po stronie gorzowskiego klubu. Decyzji w tym przypadku nie należy spodziewać się w najbliższych godzinach, bo sprawa zostanie poddana szerszej analizie.

– Komisja Orzekająca Ligi na pewno będzie miała sporo pracy. Jest to wypadek losowy, ale ze zdjęć widać, że miejsce, które się paliło nie było miejscem ochrony krytycznej. Nie była to stacja TRAFO, do której dostęp miałyby tylko szczególne osoby. Skoro wyprowadzano stamtąd motocykle, to było to pomieszczenie normalnie użytkowane przez klub. Trzeba czekać na decyzję KOL, ale mimo wszystko myślę, że walkower byłby w tym momencie zbyt surową karą – kontynuuje.

Kryjom, jako dyrektor MOSiR-u przedstawił nam również, jak Fogo Unia Leszno zabezpiecza się na podobne sytuacje. Na obiekcie mistrzów Polski znajduje się drugie, niezależne źródło prądu, które powinno się uruchomić w momencie awarii. Nasz rozmówca przyznaje jednak, że czasem nie da się przezwyciężyć złośliwości rzeczy martwych.

– W przypadku odcięcia prądu w jednym źródle, powinno nastąpić automatyczne przełączenie na drugie. Nie znamy jednak dokładnie sytuacji z Gorzowa. Ja mogę powiedzieć, że my staramy się być zabezpieczeni na wypadek odcięcia prądu, bo dokonujemy regularnych przeglądów. Głowy jednak nie położę pod tym, że taka niespodziewana sytuacja u nas by się nie wydarzyła – kończy ekspert.

BARTOSZ RABENDA

4 komentarze on Kryjom: Przed atakiem szczytowym na Mount Everest nikt nie pisze, że sukces został osiągnięty
    Manhattan
    4 Jul 2020
     1:47pm

    Po pierwsze autorze tekstu nie był to pożar rozdzielni, a rozdzielnicy. Rozdzielnia to jest osobne pomieszczenie, w którym jest zabudowana rozdzielnica i do tego pomieszczenia mogą mieć dostęp osoby z uprawnieniami eksploatacyjnymi i dozorowymi. Rozdzielnice umieszczane są w różnych miejscach. Dla przykładu, w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych montowane były w piwnicach, na klatkach schodowych, w wiatrołapach itd.
    Po drugie, Panie Kryjom, bzdury Pan wypowiada. To nie było odcieńcie prądu, a pożar rozdzielnicy. Agregaty są cały czas w pogotowiu i w przypadku przerwy w dostawie energii elektrycznej zostałyby uruchomione. Agregat to tylko zastępcze źródło, które produkuje i przekazuje energię elektryczną do rozdzielnicy. Jeżeli rozdzielnica uległa spaleniu to gdzie agregat miał dostarczyć wytworzoną energię elektryczną? Czyżby na Smoczyku były niezależne instalacje elektryczne? Bzdura.

      Pablo Sarachman
      4 Jul 2020
       3:06pm

      Znaczy jednak walkower?
      Może lepiej powtórzyć?:)

        Wielki Motor
        5 Jul 2020
         2:01am

        Kolega powyzej tak dobrze zna szczegoly zdarzenia ze zapewne byl w samym srodku oka cyklonu. Mimo tego nie zajal stanowiska co do dalszego przebiegu zdarzen..

      Viarus
      5 Jul 2020
       3:32pm

      Bartula ma obiecany mega kontrakt w motorze .Nie odejdzie se stali chyba że stal spadnie… więc…

Skomentuj

4 komentarze on Kryjom: Przed atakiem szczytowym na Mount Everest nikt nie pisze, że sukces został osiągnięty
    Manhattan
    4 Jul 2020
     1:47pm

    Po pierwsze autorze tekstu nie był to pożar rozdzielni, a rozdzielnicy. Rozdzielnia to jest osobne pomieszczenie, w którym jest zabudowana rozdzielnica i do tego pomieszczenia mogą mieć dostęp osoby z uprawnieniami eksploatacyjnymi i dozorowymi. Rozdzielnice umieszczane są w różnych miejscach. Dla przykładu, w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych montowane były w piwnicach, na klatkach schodowych, w wiatrołapach itd.
    Po drugie, Panie Kryjom, bzdury Pan wypowiada. To nie było odcieńcie prądu, a pożar rozdzielnicy. Agregaty są cały czas w pogotowiu i w przypadku przerwy w dostawie energii elektrycznej zostałyby uruchomione. Agregat to tylko zastępcze źródło, które produkuje i przekazuje energię elektryczną do rozdzielnicy. Jeżeli rozdzielnica uległa spaleniu to gdzie agregat miał dostarczyć wytworzoną energię elektryczną? Czyżby na Smoczyku były niezależne instalacje elektryczne? Bzdura.

      Pablo Sarachman
      4 Jul 2020
       3:06pm

      Znaczy jednak walkower?
      Może lepiej powtórzyć?:)

        Wielki Motor
        5 Jul 2020
         2:01am

        Kolega powyzej tak dobrze zna szczegoly zdarzenia ze zapewne byl w samym srodku oka cyklonu. Mimo tego nie zajal stanowiska co do dalszego przebiegu zdarzen..

      Viarus
      5 Jul 2020
       3:32pm

      Bartula ma obiecany mega kontrakt w motorze .Nie odejdzie se stali chyba że stal spadnie… więc…

Skomentuj