Krakowiak integruje się z resztą Falubazu online. Wierzy w odjechanie sezonu

Norbert Krakowiak. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Norbert Krakowiak w sezonie 2020 nie wyjechał jeszcze na tor przy W69. Młodzieżowiec Falubazu Zielona Góra odjechał kilka okrążeń i sprawdził swój sprzęt na obiekcie partnerskiego klubu zielonogórzan – OK Bedmet Kolejarza Opole. Junior trenuje teraz indywidualnie i gorąco wierzy w to, że kluczowy dla niego sezon się odbędzie.

– Mamy ciągły kontakt z trenerem – mówi nam Norbert Krakowiak. – Szczególnych zaleceń nie dostaliśmy, trener nam ufa i nakazał jedynie to, aby tę wypracowaną formę podtrzymywać. Ja do tych treningów indywidualnych jestem już przyzwyczajony, bo poza obozami też sporo przygotowuję się sam. Głównie biegam i jeżdżę na rowerze. Ostatnio też zacząłem sporo ćwiczyć z gumami oporowymi – dodaje.

Okazuje się, że integracja ekipy z południa województwa lubuskiego nie zakończyła się na zgrupowaniu w Świnoujściu. Podopieczni Piotra Żyto wciąż utrzymują ze sobą kontakt na specjalnej grupie na jednym z komunikatorów.

– Nasz kontakt z drużyną wygląda dość standardowo, podobnie jak w innych drużynach. Mamy grupę na Whatsappie i tam się ze sobą kontaktujemy. Nie mamy teraz możliwości by się zintegrować na treningach, więc tam jest też trochę śmiechu. Najwięcej humoru wprowadza kierownik drużyny (Tomasz Walczak – dop. red.) – zdradza lider formacji juniorskiej zielonogórzan.

Krakowiak, wraz z innymi zawodnikami, dostał we wtorek list specjalnie wystosowany przez zarząd PGE Ekstraligi. Żużlowcy przeczytali w nim, że muszą liczyć się z obniżkami kontraktów, a także zostali zapewnieni, że organizatorzy rozgrywek robią wszystko, aby liga wystartowała.

– Ten list w końcu dał nam jakieś konkretne informacje. Do tej pory żadnych wiadomości nie było i mogliśmy się tylko zastanawiać, jak to wszystko się potoczy i czekać na minięcie choroby. Tak przynajmniej wiemy na czym stoimy, wprowadziło to trochę spokoju – tłumaczy zawodnik.

Junior Falubazu ma za sobą udaną końcówkę sezonu 2019. 21-latek z każdym kolejnym meczem nabierał pewności siebie i stawiał coraz trudniejsze warunki doświadczonym żużlowcom PGE Ekstraligi. Jego zwyżkę formy widać było szczególnie w pierwszym półfinałowym meczu z Betard Spartą Wrocław i rewanżowym spotkaniu o trzecie miejsce z Eltrox Włókniarzem Częstochowa.

– Dla mnie wiadomość o tym, że sezon miałby się nie odbyć byłaby tragiczna. W ostatnim czasie wszystko zaczęło dobrze wyglądać. Przyszła forma i czułem się dobrze. Słyszałem o różnych planach dla juniorów w razie tego, gdyby sezonu nie było, więc jakaś forma pomocy pewnie by się pojawiła. Obyśmy jednak nie byli zmuszeni tego sprawdzać. Mam nadzieję, że sezon odbędzie się zgodnie z planem – kontynuuje zawodnik z Witkowa.

Młodzieżowiec nie zakłada najczarniejszego scenariusza, ale wie już, co by robił, gdyby żużla w 2020 roku nie było.

– Plany na to, co będę robił w razie braku startów mam, ale, póki co, nie chcę ich zdradzać. Wiadomo, że trzeba było o tym pomyśleć w takiej sytuacji. Trzeba być przygotowanym na taki scenariusz, to dodaje spokoju. Jak na razie skupiam się jednak na indywidualnych treningach i o innej pracy nie myślę – kończy Krakowiak.

BARTOSZ RABENDA