Forma młodzieżowców Stelmet Falubazu Zielona Góra w sezonie 2020 będzie bardzo istotna. Zielonogórzanie nie dysponują bowiem już tak silnym zestawieniem seniorskim i muszą liczyć na zastrzyk punktowy od swoich najmłodszych zawodników. Juniorzy klubu spod znaku Myszki Miki będą walczyć nie tylko o jak najlepsze wyniki, ale również o pokazanie, że warto na nich stawiać gdy zakończą starty w gronie młodzieżowców.
W poprzednim sezonie, młodzi zawodnicy Stelmet Falubazu bardzo dobrze radzili sobie w turniejach młodzieżowych. Klub z W69 zdecydował się wystawić dwa składy juniorskie w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów i jak się okazało, ta decyzja była strzałem w dziesiątkę – To był bardzo dobry ruch z naszej strony, który już nam procentuje. Te zawody dały wszystkim naszym zawodnikom możliwość rozwoju i jazdy w różnych warunkach torowych. To z pewnością jeden ze sposobów na to, aby dojść do lepszej klasy zawodnika – mówi Aleksander Janas, trener juniorów Stelmet Falubazu w rozmowie z falubaz.com.
Zawodnikiem, który w miarę upływu sezonu spisywał się coraz lepiej był na przykład Damian Pawliczak. 21-latek zaimponował szczególnie w rewanżowym meczu o brąz z forBET Włókniarzem Częstochowa, w którym zdobył 6 punktów z bonusem i świetnie walczył chociażby z Adrianem Miedzińskim.
– Każdy zawodnik, który startował w cyklu DMPJ dużo na tym zyskał. Zawody przeplatane były treningami, a dodatkowo jeździliśmy na różnych torach. Pierwszy zawodnik, który przychodzi mi do głowy to Damian Pawliczak. W sezonie 2018 miał on dwie kontuzje i w pewnym momencie zaczął się poddawać. Na szczęście nic takiego się nie stało. W drugiej części sezonu 2018 wznowił jazdę, ale prezentował się bardzo niepewnie. Teraz proszę spojrzeć na sezon 2019. Damian ma na koncie dwa złote medale w zawodach młodzieżowych, punktował w PGE Ekstralidze i bardzo mocno się rozwinął. To z pewnością najlepszy przykład efektów ciężkiej pracy – dodaje szkoleniowiec.
Na początku rozgrywek w sezonie 2019, na juniorów Stelmet Falubazu spadła fala krytyki. W młodzieżowcach zielonogórzan upatrywano winnych gorszych występów ekipy z W69 i wskazywano, że z takimi juniorami ekipa Adama Skórnickiego nie ma szans na walkę o medale. – Na szczęście chłopcy potrafili odłożyć to na bok. Ta krytyka była zresztą nieusprawiedliwiona. My jeździliśmy w różnych meczach, osiągnęliśmy dobre wyniki w młodzieżówkach, ale cały czas budowaliśmy dobrą jakość jazdy. Wszyscy z juniorów bardzo ciężko pracowali nad swoją formą i efektem tego były złote medale. Ta krytyka z pewnością była nie potrzebna – zaznacza trener.
Sezon 2020 będzie arcyważny dla trzech młodzieżowców Stelmet Falubazu. Dla Norberta Krakowiaka, Damiana Pawliczaka i Mateusza Tondera jest to ostatni rok w gronie juniorów. Ta trójka musi więc zaprezentować przynajmniej przyzwoity poziom aby mieć szansę na kontynuowanie żużlowej kariery.
– Mam nadzieję, że ich zwyżka formy będzie taka, że w kolejnym sezonie bez problemu znajdą miejsce w składzie jakiejkolwiek drużyny. Być może będzie tak, że uda się utrzymać ich w naszym zespole. Dziś trudno cokolwiek na ten temat powiedzieć, bo sytuacja zmienia się bardzo mocno. Mamy jednak zaplecze kolejnych zawodników, którzy w tym roku będą szykować się do jazdy w Ekstralidze w sezonie 2021 i wierzę, że udanie zastąpią oni swoich starszych kolegów – kończy Janas.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)