Rafał Karczmarz. Foto: Radek Kalina/Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ekipa Moje Bermudy Stali Gorzów w ostatnich dniach osiągnęła dyspozycję, której sympatycy żółto-niebieskich oczekiwali przez cały sezon. Dowodem na odrodzenie gorzowian jest szczególnie poniedziałkowa wygrana 55:35 z Betard Spartą Wrocław. Bardzo ważną postacią w ekipie Stanisława Chomskiego okazał się w tym meczu zdobywca 9 punktów i bonusa – Rafał Karczmarz. Po zawodach młodzieżowiec nie krył zadowolenia ze swojego występu i przyznał, że w końcu pewnie czuje się na motocyklu.

Karczmarz przed sezonem 2020 był jedną z najbardziej zagadkowych postaci w Moje Bermudy Stali. 21-latek zastanawiał się nad zakończeniem kariery, ale ostatecznie zdecydował się na przystąpienie do rozgrywek. Mecz z wicemistrzami Polski pokazał, że młody zawodnik podjął odpowiednią decyzję.

– Moje wrażenia po meczu są super. W końcu ruszyło u mnie to, czego od dawna mi brakowało, czyli pewność siebie na motorze i oczywiście cierpliwość – mówi Karczmarz. – Dzisiaj to świetnie funkcjonowało, więc jestem bardzo szczęśliwy – dodaje.

21-latek spokojnie może mówić o starciu z wrocławianami jako o swoich najlepszych zawodach w sezonie 2020. Młodzieżowiec z dobrej strony pokazywał się również w wyjazdowym meczu w Lublinie oraz obu starciach z PGG ROW-em Rybnik. – Mam nadzieję, że postawa w tym spotkaniu pomoże mi w osiąganiu dobrych wyników w kolejnych meczach – wierzy zawodnik.

Postawa Karczmarza będzie istotna także w kolejnym arcyważnym meczu dla gorzowian. Już w piątek stalowcy udadzą się do Częstochowy na starcie z Eltrox Włókniarzem. Młodzieżowca czekają ważne pojedynki z dobrze prezentującymi się w tym sezonie Jakubem Miśkowiakiem i Mateuszem Świdnickim.