Fogo Unia Leszno zmiażdżyła Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski w niedzielnym finale PGE Ekstraligi 59:30. W szeregach zwycięzców największą furorę zrobił zawodnik, który wystartował w zaledwie jednym wyścigu, Kacper Pludra. 18-letni wychowanek Byków wygrywając swój debiutancki, a zarazem jedyny jak dotąd bieg na najwyższym poziomie rozgrywkowym zapisał się w annałach polskiego speedwaya.
Wchodząc w zakładkę „Zawodnicy – Średnia” w aplikacji mobilnej PGE Ekstraligi po niedzielnym meczu, na pierwszym miejscu mogliśmy ujrzeć właśnie nazwisko młodzieżowca Fogo Unii. Jakkolwiek dokonano już w tym zakresie korekty, bowiem Pludra startując w tylko jednym wyścigu nie został sklasyfikowany w rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski, tak jednak wciąż możemy mówić o nie lada dokonaniu autorstwa żużlowca z Wielkopolski.
Datując od 1960 roku, Kacper Pludra jest dopiero dziewiątym zawodnikiem, któremu udało się zakończyć sezon ze średnią 3,0 pkt/bieg w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Jako pierwszy sztuki tej dokonał legendarny zawodnik Włókniarza Częstochowa, Stefan Kwoczała. 18 sierpnia 1960 roku Kwoczała zdobył komplet punktów (3,3,3,3,3) w wygranym 56:22 domowym spotkaniu z drużyną z Rybnika. W tym miejscu pojawia się pytanie, dlaczego siódmy wówczas zawodnik świata (1,2,3,1,1 w finale na Wembley, co było najlepszym w tamtym czasie wynikiem w historii polskiego żużla) wystartował w tylko jednym meczu w ojczystej lidze? Ano dlatego, że większość sezonu spędził w barwach Leicester Hunters.
Kolejnym zawodnikiem, któremu udało się zakończyć sezon z kompletną średnią był Andrzej Jarząbek, który w jedynym starcie w 1978 roku zdobył dwójkę z bonusem. Znacznie ciekawszy był przypadek, do którego doszło dwa lata później. Jedenaście wyścigów – jedenaście zwycięstw. Autorem tego osiągnięcia był Zenon Plech, reprezentujący wtedy barwy Wybrzeża Gdańsk. Dwukrotny medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata – podobnie jak dwie dekady wcześniej Stefan Kwoczała – skupiał się na startach w Wielkiej Brytanii, z sukcesami reprezentując Hackney Hawks.
W kolejnych latach sezon ze średnią 3,0 pkt/bieg kończyli Arkadiusz Zielonko z Unii Leszno w 1982 roku, Jan Polubiński z Falubazu Zielona Góra w 1991 roku, Piotr Rembas ze Stali Gorzów i Martin Dugard z Motoru Lublin w 1992 roku oraz – jako ostatni do czasów Pludry – Mariusz Lisiak ze Startu Gniezno z 1996 roku. Wyłączywszy Brytyjczyka, który 13 września 1992 roku zanotował komplet w pięciu startach (3,3,3,3,3) w wygranym w stosunku 70:20 przez lublinian meczu z Włókniarzem Częstochowa, pozostali żużlowcy startowali w zaledwie jednym lub dwóch wyścigach w meczu.
Na marginesie warto w tym miejscu wspomnieć o Marvynie Coksie. Brytyjski żużlowiec zasłynął swoim osiągnięciem z 1993 roku, kiedy to reprezentując gdańskie Wybrzeże w dziewięciu meczach wystartował czterdzieści sześć razy, wygrywając czterdzieści dwa z nich i czterokrotnie dojeżdżając do mety na drugiej pozycji za partnerem z drużyny. Tak wyśmienita dyspozycja przełożyła się na maksymalną średnią, jednakże Coksa nie uświadczymy w naszym zestawieniu. Przyczyną jest fakt, że Wybrzeże Gdańsk startowało wówczas w zaledwie drugiej klasie rozgrywkowej.
JAKUB WYSOCKI
Cox przez x nie ks 🙂 – razi po oczach
W mianowniku Cox, w dopełniaczu Coksa, w miejscowniku Coksie. 😉
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/x-na-koncu-wyrazu;9378.html
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)