Zgodnie z oczekiwaniami gorzowskich kibiców, Stanisław Chomski dokonał zmiany w składzie Moje Bermudy Stali na niedzielne spotkanie z PGG ROW-em Rybnik. Szkoleniowiec dziewięciokrotnych mistrzów Polski zdecydował, że da odpocząć Mateuszowi Bartkowiakowi i postawi na Wiktora Jasińskiego. Dla 20-latka będzie to debiut w PGE Ekstralidze.
– Już w Lublinie dostałem cynk, że mógłbym pojechać w meczu. Mateuszowi nie szło w tym spotkaniu, więc miałem się szykować do wyścigu dwunastego. Ostatecznie trener postawił jednak na Rafała Karczmarza, który był szybki tego dnia. O tym, że pojadę w Rybniku dowiedziałem się w poniedziałek – mówi nam Jasiński.
Zmiana w formacji juniorskiej Moje Bermudy Stali nie jest dużym zaskoczeniem. 17-letni Bartkowiak nie zaliczył udanego wejścia w sezon 2020. W swoich czterech startach w meczach z Fogo Unią Leszno i Motorem Lublin nie zdobył ani jednego punktu. Po wypożyczeniu Kamila Nowackiego do PGG ROW-u Rybnik, Jasiński stał się więc naturalnym zmiennikiem Bartkowiaka.
– Na treningach wszyscy spisywaliśmy się bardzo podobnie. Nie było jakiejś różnicy między mną a Mateuszem czy Kamilem Nowackim, który teraz został wypożyczony. Rafał był od nas nieco szybszy. Czułem się dobrze na torze, ostatnio nawet dwa razy udało mi się wygrać z Bartkiem Zmarzlikiem. Myślę, że te treningi, na których wygrałem z Bartkiem mogły zaważyć na tym moim przebiciu się do składu. On testował wtedy sprzęt, więc jakoś za bardzo się tym nie podniecam, ale to zwycięstwo na pewno dodało mi takiej pewności siebie – przyznaje młodzieżowiec żółto-niebieskich.
Mecz w Rybniku będzie dla 20-latka pierwszym spotkaniem z torem przy Gliwickiej 72. Zawodnik ma jednak nadzieję, że po licznych rozmowach z kolegami z drużyny uda mu się rozszyfrować tor beniaminka PGE Ekstraligi.
– Założyłem sobie, że chcę zdobyć minimum cztery punkty. Jeśli tyle przywiozę, to będzie w porządku. Chciałbym też zdobyć coś więcej niż punkty na juniorach i liczę, że z bardziej doświadczonymi zawodnikami też powalczę – kontynuuje żużlowiec.
Podopieczny Stanisława Chomskiego stanie więc w niedzielę przed prawdziwym, żużlowym sprawdzianem. Co ciekawe, Jasiński bardzo ważne testy przechodził także w ostatnich dniach. Młodzieżowiec jest bowiem tegorocznym maturzystą.
– Myślę, że zarówno walka o skład, jak i walka o zdanie egzaminu maturalnego były trudne. Czekam teraz na wyniki i mam nadzieję, że podobnie jak w przypadku żużla, będą one pozytywne – kończy junior.
BARTOSZ RABENDA
Młody już się lansuje na Zmarzliku. Ech…..
Jesli wygrywa ze Zmarzlikiem , to tylko bic brawo :}}}
Przyjdą zawody i presja nie będzie tak kolorowo.
Powodzenia w ligowym debiucie.
Wiktor tzn. zwycięzca. Obiektywni kibice życzą ci wszystkiego dobrego i sportowego szczęścia.
Chłopak ma ambicje, buduje go zwycięstwo nad mistrzem świata nawet na treningu…a co niektórzy od razu krytyka. Na kim ma się wzorować jak nie na zawodniku z wyższej półki? Czego ma oczekiwać w debiucie, tego by zrobić całe cztery kółka? Trzeba patrzeć w górę, a nie ciągnąć w dół. Powodzenia Wiktor!!!
[…] Jasiński: Mogły zaważyć wygrane z Bartkiem Zmarzlikiem. Choć wiem, że testował… […]
Żużel. Deficyt na rynku. „To nie jest takie łatwe jak kiedyś”
Żużel. Polacy rządzą w Argentynie! Co za turniej!
Żużel. Oman, Tatry i brak „miętkiej” gry! (PRZEGLĄD SOCJAL MEDIÓW)
Żużel. Lampart zatrzymany przez policję! Złamał prawo… w Hiszpanii
Żużel. Kolejny Sajfutdinow na żużlu?! Mówi o startach syna!
Żużel. Legenda mówi wprost. Rickardsson był… Michaelem Jacksonem!