W sobotni wieczór Maciej Janowski był z pewnością jedną z najszczęśliwszych osób na świecie. 29-latek w znakomitym stylu wygrał 2. rundę cyklu Grand Prix na domowym torze we Wrocławiu, a do tego wysunął się na pierwsze miejsce w klasyfikacji tegorocznych rozgrywek o miano najlepszego żużlowca na świecie. Po zawodach indywidualny mistrz Polski z 2015 roku nie krył radości ze zwycięstwa i wspominał młodzieńcze lata spędzone na Stadionie Olimpijskim.
– Niesamowite emocje przez dwa dni, to był wymarzony weekend. Tutaj na tym torze wychowywałem się i dorastałem, biegając po trybunach z braćmi i kolegami. Niesamowite jest stanąć przed swoją publicznością w najbardziej prestiżowych zawodach na najwyższym stopniu podium, wysłuchać Mazurka i cieszyć się z całym teamem. Masa ciężkiej pracy, mnóstwo wyrzeczeń, ale jak widać, to się opłaca – mówił Janowski.
Wrocławianin w wielu rozmowach podkreślał już, że obiekt przy alei Ignacego Jana Paderewskiego 35 jest dla niego miejscem szczególnym. Po swoim pierwszym triumfie w cyklu na polskiej ziemi, Janowski przywołał także wydarzenia sprzed 21 lat. Wtedy na Stadionie Olimpijskim kapitalny bój finałowy stoczyli Tomasz Gollob i Jimmy Nilsen. Polak ograł Szweda na ostatnich metrach decydującego wyścigu.
– To był sektor numer 4. Jak jeszcze były otwarte trybuny wokół stadionu, to biegaliśmy pod parking i tam wołaliśmy zawodników i im machaliśmy. Mnóstwo emocji związanych z tym miejscem. To jest szczególne uczucie. Często wracam do tego, jak Tomek Gollob przez cztery okrążenia walczył i na ostatnim łuku wywalczył zwycięstwo – opowiadał kapitan wrocławskiej Betard Sparty.
Pomimo najlepszego weekendu w dotychczasowej karierze, Janowski nie zamierza jednak przesadnie świętować. W środę wicemistrzów Polski czeka bowiem istotne starcie w Grudziądzu z MrGarden GKM-em. Zwycięstwo w tym spotkaniu może znacznie przybliżyć wrocławian do awansu do fazy play-off.
– Wracam do domu. Jutro od nowa treningi i przygotowania do kolejnych wyzwań. Przed nami teraz bardzo ważny mecz w Grudziądzu. Nie ma żadnego świętowania. Może jakaś lampka dobrego wina z rodziną i dalej ruszamy do ciężkiej pracy – zapewnił lider cyklu Grand Prix 2020.
BARTOSZ RABENDA
Maciej Janowski wygrywa Grand Prix we Wrocławiu! Zmarzlik trzeci
Brawo Maciej
w koncu Macius dojrzal <bravo
Wszystko super, ale co z tureckimi oponami?
Ciekawe bardzo, czy bylaby taka forma na regulaminowej oponie………..i w lidze, jak i GP………….
I ciekawe jest to, ze dostepnosc nagle ma tylko Wroclaw…………ze wszystkie „gumki” pojechaly do Wroclawia……..
Mam nadzieje, ze wladza niby „ najlepszej Ligi Swiata „pochyli sie nad tym problemem? Jesli, nie…. to bedzie WAL sezonu…! I znowu Wroclaw w roli glownej…………
Skoro mechanik jednego zawodnika mowi, ze do spr opony wystarczy chwila to nie rozumiem o jakich 3 miesiacach mowi Castagna??!!! Jezeli opona jest za miekka to powinna byc zbanowana od razu !!!! Tyle w temacie!
No ale czego sie dziwic…… sa rowni i rowniejsi…… jedni w tej Lidze maja przyzwolenie na wszystko, juz nawet oficialnie!
Naczytasz się durnot A potem powtarzasz. Wczoraj w wywiadzie Iversen powiedział że też jeździ na tych oponach i nie widzi większej różnicy, ale Polacy jak zwykle zamiast Cię cieszyć to szukają dziury w całym . Pozdrawiam normalnych
Za mądry to nie jesteś. Z tego co wiem, to twój Michelsen tez jeździła na tureckich.
Magic na miękkiej oponie udaje kozaka….. Ciekawe czy Nejmar też już ma te gumy?
Dlaczego taki dobry Janowski we wszystkich biegach się czołgał, a w półfinale to tragedia.
Albo wszyscy albo nikt ! Jezeli guma jest za miekka , nara! Dziwne, ze ktos dostaje lomot w piatek ( w Gorzowie) a za chwile w Zielonej na 15 startow, zdecydowanie wygrywa 12! Jakos wszystko sie fajnie w calosc ubiera…. oponki wszystkie na Wroclaw polecialy…….hehe…..
Gratulacje Magic! Trzymam mocno kciuki, że Sparta za swoje przewały nie dostanie się do playoff i będziesz mógł w pełni skupić się na walce o mistrza świata.
O właśnie, taki post mi się podoba 🙂
Patrzymy na zawodnika a nie na jego klub. Nie mam nic przeciwko temu by w tym roku na najwyższym podium cyklu Grand Prix Mistrzostw Świata znów stanął Polak. POLAK a czy będzie miał na nazwisko Janowski, Zmarzlik czy Dudek to już mi wszystko jedno. Wszak kibicuję Polskim żużlowcom.
Nie wiedziałem że tyłu tu jest wulkanizatorów znawców opon tak powtarzają jeden za drugim przecież Poza Janowskim jeszcze inni jeździli na tych oponach. Pozdrawim
W pierwszej i drugiej rundzie SGP we Wrocławiu z opon Anlasa korzystało 6 z 16 żużlowców! Zajęli różne miejsca od 1 do 16 a nawet statystycznie to ci na tureckich gumach przegrali.
Opony posiadają homologację więc to nie jest problemem zawodników, mogli korzystać z nich wszyscy, mogli je także testować. Nie pasowały? To nie, więc po co dziś ta afera?
Nie warto robić problemu z „przewag technologicznych”: opon, nitro itp. Może warto się skupić na umiejętnościach zawodników.
A w natłoku tych, heh, informacji zapomniałem.
Maciek „Magic” Janowski – ciągnij tak dalej, wspaniały początek. Dziś prowadzisz i nie mam nic przeciwko byś dociągnął to 1 miejsce w SGP aż do finału w Toruniu.
Następny Mistrz Świata bardzo się przyda i niech się nazywa – JANOWSKI.
Gratki Magic! ja bym chciał tylko wiedzieć jakie to jest to dobre wino. W większości wywiadów po sukcesie jest mowa o lampce dobrego wina – tak z ciekawości pytam co mistrzowie polecają.
U was bauery to się nazywa mamrot.
Jeden beznadziejny turniej wygrywa gdzie mijanek bylo jak na lekarstwo i gwiazdeczka juz gwiazdorzy.Zejdz na ziemie czlowieku.
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)