Rohan Tungate. Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Orzeł Łódź w meczu 7. kolejki eWinner 1. Ligi odniósł zwycięstwo w tarnowskim Jaskółczym Gnieździe z miejscową Unią 49:39. Ojcem sukcesu łodzian był Rohan Tungate, który zakończył zawody z dorobkiem 12 punktów. Nie bez przyczyny Australijczyk jest na celowniku prezesów ekstraligowych klubów, którzy widzieliby go u siebie jako „gościa”.

– Nie będę ukrywać, że pojawia się wiele telefonów z ekstraligi. Zachowuję spokój, jestem cierpliwym człowiekiem, kiedy nadejdzie odpowiedni moment, wtedy na pewno wystąpię w PGE Ekstralidze. Jestem na to gotowy, ale póki co, skupiam się na moich występach dla zespołu z Łodzi – powiedział na antenie nSport+ żużlowiec.

W gronie zainteresowanych zakontraktowaniem Australijczyka są m.in. włodarze Stali Gorzów. Patrząc na fatalną postawę w lidze Krzysztofa Kasprzaka oraz kontuzję Nielsa K. Iversena, Rohan Tungate z pewnością przydałby się zespołowi, zwłaszcza w poniedziałek, kiedy Stal nie może skorzystać z etatowego gościa, czyli Jacka Holdera. A zakontraktowanie młodszego z australijskich braci było przecież strzałem w dziesiątkę.

Czy zatem wkrótce nad Wartę zawita kolejny reprezentant Antypodów? A może Tungate obierze kurs na… Wrocław lub Częstochowę? Dużo wyjaśni się w najbliższych dniach.