Straciliśmy dziewictwo. Zresztą 2. liga też. Pierwszy weekend z drugoligowym żużlem okazał się zaskakujący i niebanalny. Przed nami niemiecka próba ognia numer dwa.
Nie ma się co czepiać, bo każdemu może się zdarzyć. Zapominanie o licencjach uprawniających do startu w sportowej rywalizacji już kiedyś przerabialiśmy, ale w trochę innej dyscyplinie. Niedzielny pokaz siły niemieckiej maszyny z Wittstocka odłożono do piątku. I dobrze, zawsze przecież gospodarzowi będzie łatwiej odpalić swe armaty u siebie niż na terytorium wroga. A że niesmak?
Pozostałby większy, gdyby ludzie od Franka Mauera nie popisali się gapiostwem, bo wtedy mielibyśmy realny walkower w drugą stronę. Poznański tor w zgodnej opinii pięciu fachowców nie przypominał miejsca do żużlowych fajerwerków, więc miejscowi sympatycy i klubowi włodarze powinni dać w niedzielę na tacę. Albo wziąć i podziękować niemieckim Wilkom za darmową przysługę. Fotel lidera po meczu bez jazdy to naprawdę duży prezent od chwilowo nieuporządkowanych Niemców dla wystawionych ludzi z Golęcina.
Co na Podkarpaciu? Jadąc do stolicy województwa pełno było różnych obaw. O przygotowanie, organizację, o nasze wozy i przewozy. Rzeszów w każdym wymiarze pokazał klasę, choć nerwów nie brakowało. Transmisję odpaliliśmy zgodnie z planem, mając na stołkach prezesów, zakochanych po uszy w motoryzacyjnych tematach. Michał Sikora to maniak dwóch kółek, a Krzysztof Mikulski właśnie śmiga po rzeszowskich rewirach w kategorii aut zabytkowych. Obaj dżentelmeni mają zajawkę na punkcie silników, hałasu i adrenaliny, co dla naszego sportu nie jest bez znaczenia.
A sport? Żurawie przeleciały się po Kolejarzach jakby nie miały żadnych skrupułów. To nie daje odpowiedzi na pytanie o siłę jednych i drugich. Bo mało treningów, lotniskowy klimat, a do tego odrodzony Davidoff i niebanalny Ellis. Opolanie już za chwilę będą chcieli utrzeć nosa Wilkom z Krosna, które uciszyły Metalikę i szykują się na prawdziwy test w stolicy polskiej piosenki.
Mecz w Opolu urasta do rangi spotkania na szczycie. A skoro będzie tam Asia Cedrych, Henryk Grzonka i Michał Widera to znaczy, że możemy spodziewać się relacji najwyższych lotów. Oby żużlowcy zachwycili nas walką do ostatniego wyścigu, bo – jak wszędzie słyszę – nasze panie już podbiły serca męskiej publiczności przed telewizorami. Spróbujemy więc w sobotę zorganizować debiut Kasi Łapczyńskiej, która w Poznaniu nie dostała od Niemców szansy. No a w piątek popatrzymy na ręce prezesowi Mauerowi. Ponoć szykuje czerwony dywan i orkiestrę. Damy mu zatem drugą szansę. Bis bald!
GABRIEL WALISZKO, GABSLIVE
Gabryś. Daj żyć.
Oczy Asi Cedrych na fotce z maseczką…..Nie mogę zasnąć.
Asia Cedrych fajnie wyglada w tych krótkich włosach.
Waliszko, gdzie transmisja livez Niemiec? Znowu ci nie wyszło. Przerasta cie to. Miesiąc napinki w mediach a na końcu klapa.
Przecież była.
Żużel. Postrach Apatora z nowym klubem! Wystartuje w Krakowie!
Żużel. Więcej jazdy dla młodzieżowców. Przełomowa reforma!
Żużel. Rodzinka Janowskich w Dubaju, Hansen na strzelnicy i Tungate z Mikołajem
Żużel. Wielki talent uchronił się przed katastrofą! Był o krok od Stali!
Żużel. To nie Rosjanie pojadą z chorwacką licencją?! Mamy zmianę barw!
Żużel. Jak Woffinden trafił do Stali? Negocjacje ruszyły… w Lizbonie! Kulisy transferu