Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

 

Chociaż sama gala HIGH League 2 nie miała zbyt wiele wspólnego z esportem, to przyciągnęła uwagę ogromnej części społeczności zgromadzonej na co dzień wokół elektronicznej rywalizacji – i to nie tylko tej polskiej. A wszystko za sprawą Jarosława „pashyBicepsa” Jarząbkowskiego, który w sobotni wieczór debiutował w oktagonie!

33-latek mierzył z Michałem „Owcą” Owczarzakiem z Warszawskiego Koksa. I to właśnie popularny youtuber lepiej wszedł w dzisiejszy pojedynek, wyprowadzając kilka szybkich ciosów, które dosięgły pashę. W efekcie jeszcze przed upływem pierwszej minuty Jarząbkowski wylądował na deskach, ale zaraz z nich wstał i podjął nomem omen rękawicę. Wraz z upływem czasu stan potyczki wyrównał się. Co więcej, ostatnie sekundy pierwszej rundy należało do mistrza świata w CS:GO, który powalił swojego rywala! Owca mocno odczuł uderzenie i chodzi nie tylko o fakt, że był liczony. Z nosa bowiem popłynęła mu krew i wydaje się, że tylko końcowy gong uratował Owczarzaka.

Potem nastąpiła przerwa, w której czasie narożnik Owcy próbował doprowadzić go do porządku. Ale był to próżny trud, bo chwilę po rozpoczęciu rundy numer dwa pasha dokończył to, co zaczął kilkadziesiąt sekund wcześniej. Obaj fighterzy szybko znaleźli się pod siatką, a były zawodnik Virtus.pro wyprowadził potężny prawy prosty, który trafił w nos Owczarzaka. I było po wszystkim, a 33-letni esportowiec mógł wznieść ręce w geście triumfu. Nie ulega jednak wątpliwości, że w momencie zakończenia walki to Jarząbkowski miał na swoim koncie więcej punktów od sędziów i po prostu postawił kropkę nad i, zdobywają pierwsze zwycięstwo w swojej karierze w sportach walki.

Źródło: cybersport/Maciej Petryszyn