Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Piątkowe spotkanie pomiędzy Eltrox Włókniarzem Częstochowa a RM Solar Falubazem Zielona Góra nie będzie mile wspominane przez zawodnika gospodarzy, Pawła Przedpełskiego. Torunianin w przegranym 43:47 meczu zdobył zaledwie dwa punkty (0,0,-,-,2), będąc najsłabszym z seniorów drużyny Marka Cieślaka. 25-latek zapisał się jednak tym występem w annałach PGE Ekstraligi i to z dwóch powodów.

Pierwszym z nich jest odjechanie 500. wyścigu na poziomie PGE Ekstraligi. No dokonanie tej sztuki potrzebował niemal ośmiu lat. Żużlowiec z Grodu Kopernika debiutował w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej 23 września 2012 roku w pamiętnym półfinale z Unią Tarnów. Pamiętnym, ponieważ pierwsze podejście do meczu skończyło się walkowerem na rzecz Unibaksu, jednak później okazało się, że sędzia Piotr Lis źle policzył KSM drużyny gości. Powtórzone spotkanie zakończyło się remisem 45:45, a Przedpełski w swoim jedynym wyścigu pokonał nie byle kogo, bo samego Janusza Kołodzieja. Lepsi okazali się zaś Chris Holder i Maciej Janowski.

To jednak nie koniec unikatowych osiągnięć. Przedpełski bowiem jest drugim zawodnikiem w tym sezonie (po Romanie Lachbaumie w Lublinie), który pojechał w wyścigach nominowanych z zerowym dorobkiem punktowym. Należy jednak wskazać, że sytuacja Rosjanina jest o tyle odmienna, iż był on rezerwowym, dla którego mecz zaczął się dopiero od gonitwy ósmej. Po raz ostatni ze zdarzeniem, kiedy to pełnoprawny senior wystartował w 14. gonitwie dnia, mieliśmy do czynienia 22 września ubiegłego roku… w finale PGE Ekstraligi. Wtedy to dla rozbitej Betard Sparty pojechał Jakub Jamróg (0,-,-,-,1*), który wygrał walkę o punkt z Bradym Kurtzem.

Ogółem w ostatnim dziesięcioleciu (2010-2020) do sytuacji, kiedy to w wyścigach nominowanych startował zawodnik z zerową zdobyczą punktową doszło zaledwie dwadzieścia jeden razy. W większości przypadków miało to miejsce w sytuacji, gdy wynik meczu był już przesądzony. W tym czasie doszło jednak do kilku sytuacji, kiedy to słabo dysponowani zawodnicy w poprzednich biegach przesądzali o wyniku spotkania. Tak było choćby w 2010 roku, kiedy to Tomasz Gapiński walnie przyczynił się do odwrócenia losów meczu i zwycięstwa Stali Gorzów Wielkopolski z Unią Leszno 47:43. Po stronie zwycięzców znajdowali się też Dawid Lampart (Wrocław-Tarnów 43:47 w 2012 roku), Rafał Szombierski (Gorzów-Częstochowa 43:47 w 2013 roku) i Bartosz Smektała (Tarnów 42:48 Leszno w półfinale w 2014 roku).

Ciekawy jest przypadek Smektały. Wychowanek Unii Leszno zdobył wówczas dwa punkty z bonusem (0,-,-,-,2*) i było to dla niego dopiero drugie spotkanie w ekstraligowej karierze. Debiutował bowiem siedemnaście dni wcześniej, 7 września, podczas ostatniej kolejki fazy zasadniczej w Częstochowie, gdzie Unia wygrała 55:35, a Smektała zdobył… tak jak w Tarnowie, dwa punkty z bonusem (0,0,2*). Innym interesującym wątkiem jest to, że 16-letni wówczas zawodnik startował w Tarnowie na pozycji seniora. Było to pokłosiem nieobecności Kennetha Bjerrego i słabej dyspozycji Mikkela Michelsena, a młodziutkiego juniora zastępowali przez większość spotkania bardziej doświadczeni Tobiasz Musielak i Piotr Pawlicki.

Ponadto w ostatniej dekadzie znajdziemy jednego zawodnika, któremu udała się sztuka pojechania w biegach nominowanych bez wcześniejszej zdobyczy punktowej więcej niż jeden raz. Tym żużlowcem jest Mirosław Jabłoński. Gnieźnianin, ostatnio częściej widywany w telewizyjnym studiu niż w kevlarze, dokonał tego w 2012 roku w Zielonej Górze w barwach częstochowskich Lwów (0,0,-,-0), a następnie w 2015 jako rzeszowski Żuraw w Lesznie (0,0,-,-,1). Nie jest to jednak rekordowym osiągnięciem, ponieważ aż trzech żużlowców dokonywało tego po trzy razy. Tymi zawodnikami są:
– Krystian Klecha (Piła-Leszno w 2003 roku, Zielona Góra-Bydgoszcz w 2004 roku i znowu Zielona Góra-Bydgoszcz, tyle że w 2007 roku),
– Paweł Łęcki (Grudziądz-Ostrów Wlkp. w 1998 roku, Piła-Leszno i Zielona Góra-Piła w 2003 roku),
– Robert Flis (Gorzów Wlkp.-Rzeszów i Gdańsk-Gorzów Wlkp. w 1995 roku, Piła-Gorzów Wlkp. w 1997 roku)

Zawodnicy startujący w wyścigach nominowanych bez uprzedniej zdobyczy punktowej (lata 2010-2020). Na żółto zaznaczeni żużlowcy startujący z numerami 6-8, 14-16. Dane: Karol Płonka.

JAKUB WYSOCKI