Dotarło odwołanie w sprawie Drabika. W piątek pojedzie przeciw Motorowi

W piątek – zgodnie z naszymi przypuszczeniami na ostatnią chwilę – do siedziby Polskiego Komitetu Olimpijskiego wpłynęło odwołanie w sprawie Maksyma Drabika. Poza tym w sprawie bez zmian – nic nie stoi na przeszkodzie, by wystąpił on w piątkowym spotkaniu przeciw Motorowi Lublin, inaugurującym Drużynowe Mistrzostwa Pandemii.

– Odwołanie dotarło do PKOl-u w piątek, z pieczątką 5.06.2020. Miałam się o tym dowiedzieć od razu, ale zostałam poinformowana dziś. Nie wiem, czy pismo trafiło pocztą czy ktoś dostarczył je osobiście. W każdym razie kancelaria obsługująca sportowca ma siedzibę we Wrocławiu – mówi nam Romana Troicka-Sosińska, rzecznik prasowy Trybunału Arbitrażowego przy PKOl-u.

Dodajmy, że chodzi, rzecz jasna, o odwołanie od decyzji Komitetu d.s. Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych (TUE) przy Polskiej Agencji Antydopingowej, który to Komitet nie dał Drabikowi zgody na użycie z mocą wsteczną infuzji dożylnej.

Co dalej? – Piotr Graczyk, sekretarz Trybunału, otrzyma teraz sprawę do wstępnego rozpoznania. Pismo jest dość obszerne. Poprosiłam, by z uwagi na zainteresowanie mediów informowano mnie o kolejnych krokach – dodaje Troicka-Sosińska. Po wspomnianym rozpoznaniu sprawa trafi zapewne do rejestru i będzie trzeba ustalić kwotę wpisowego. A następnie wyznaczyć termin posiedzenia. W ten sposób zejdzie kilka kolejnych tygodni, podczas których Drabik odjedzie zapewne kilka spotkań.

Trybunał Arbitrażowy może Drabika oczyścić lub też utrzymać w mocy wcześniejszą decyzję Komitetu TUE, co by oznaczało, że sprawa wróci do Polskiej Agencji Antydopingowej. Gdy ta podejmie wreszcie ostateczną decyzję, pełnomocnik Drabika może zacząć wykorzystywać inne możliwości odwoławcze, które się nie wyczerpały (m.in. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie). W tym czasie zawodnik nadal będzie startował.   

Dodajmy, że odwołanie w sprawie Drabika dostarczyła wrocławska kancelaria Kostka Klepuszewski i Wspólnicy Spółka Jawna, ale sprawą zajmuje się mec. Łukasz Klimczyk. Bo w 2019 roku połączył on siły z wyżej wymienioną, zostając jej wspólnikiem.   

„Zespół kancelarii, specjalizujący się dotychczas w kompleksowej obsłudze Klientów w zakresie prawa gospodarczego, prawa nowych technologii i prawa nieruchomości, został wzbogacony o specjalistów z zakresu prawa sportowego, obsługi środowiska sportowego – od bieżącej prawnej obsługi sportowców, klubów sportowych i agencji sportowo-menedżerskich po prawną obsługę związków sportowych. Kancelaria KKiW stała się jednocześnie jedną z niewielu w Polsce kancelarii specjalizujących się w zagadnieniach antydopingowych. Radca prawny Łukasz Klimczyk z zespołem dopełni zakres kompetencji KKiW w zakresie prawa nowych technologii i prawa mediów elektronicznych (entertainment / media law) – zajmuje się On jako jeden z niewielu specjalistów w Polsce prawnymi aspektami e-sportu, w tym kompleksowo wspiera prawnie kluby e-sportowe zrzeszające profesjonalnych graczy m.in. w League of Legends, FIFA, Counterstrike, Fortnite, DOT 2” – reklamowała się wówczas kancelaria Kostka Klepuszewski i Wspólnicy.

Zatem Drabik rozpocznie sezon na motocyklu i być może na motocyklu go skończy. A konsekwencje ewentualnej kary poniesie dopiero w 2021 roku. To jeden ze scenariuszy. Jednak Betard Sparta będzie już wtedy na taką okazję przygotowana.

Póki co, Drabik trenuje na torze z wrocławskim zespołem. Ostatnio kupił też sobie nowy rower, ale nie – jak wielu rywali z toru – do uprawiania kolarstwa. 22-latek postawił na bardziej turystyczną czy też miejską odmianę jednośladu – nie z łańcuchem, lecz na pasek, bez przerzutek i z koszem na kierownicy. A czy na torze będzie się prezentował równie ciekawie? Częściowa odpowiedź już w piątek. Szykuje się barwny pojedynek wrocławsko-lubelski. 

WOJCIECH KOERBER