Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wielkie rzeczy dzieją się z udziałem polskiej tenisistki w Australii i jednocześnie niemniejsze rzeczy mogą zacząć dziać się w polskiej piłce po nominacji nowego trenera naszej reprezentacji!

 

Na Antypodach starsza od Igi Świątek – nie wymawiając kobietom wieku ! – Magda Linette najpierw pierwszy raz w karierze weszła do „szesnastki” turnieju Wielkiego Szlema, potem pierwszy raz w życiu weszła do ćwierćfinału, by tuż przed tym, jak piszę te słowa zameldować się w półfinale. Proszę się nie szczypać, to dzieje się naprawdę! Okazało się, że gdy zabrakło polskiej liderki światowego rankingu, mamy równie skuteczną, ale inną broń!

Co z tego wynika? Po pierwsze: to sygnał dla wszystkich ambitnych sportowców, którzy nie wygrali niczego wielkiego mając lat 19 czy 21, że ciężka praca, wiara w siebie i szukanie optymalnych sposobów wykorzystania własnego potencjału mogą spowodować, że nawet po „trzydziestce” można wsiąść do sportowej windy, która poszybuje w górę. Zwykle pierwszy półfinał Wielkiego Szlema lub po prostu turnieju WTA, tenisistki zdobywają mając „dwadzieścia +”. Rzadko się zdarza, żeby tak długo bić w tenisową ścianę do odbijania piłek, aż się ją przebije i wyląduje po drugiej stronie tenisowego raju.

Po drugie: w sporcie, jak w gospodarce, jak w życiu bardzo dobrze robi konkurencja. Myślę, że Iga Świątek jest i tak bardzo zmotywowana, ale świadomość, że ma poważną konkurencję w Polsce, może na nią podziałać tylko pozytywnie. Po trzecie: nie można zabronić marzeń, więc ja marzę o polskim finale Rolanda Garrosa czy Wimbledonu. Jeszcze kilka godzin temu takie marzenie było marzeniem ściętej głowy, ale teraz nagle stało się czymś może niełatwym, ale realnym.

A co do Fernando Santosa, to gość, który nie lubi brylować w mediach, tylko woli, jak jego drużyny brylują na boisku. Trener, który pierwszy raz w historii wyprowadził Grecję z grupy na mistrzostwach świata i zdobył pierwszy raz w historii tytuł mistrza Europy dla Portugalii – może być kimś, kto wsiądzie z Biało-Czerwonymi do tej samej windy, w której jest już tenisistka Magda Linette…

RYSZARD CZARNECKI