Betard Sparta młodzieżą stoi. Czugunow z jednym z najlepszych wyników ostatnich lat

Osiem biegów, szesnaście punktów i trzy bonusy – z takim dorobkiem juniorzy Betard Sparty Wrocław, Gleb Czugunow i Przemysław Liszka, zakończyli inauguracyjne starcie z Motorem Lublin. Zdobycz ta robi tym większe wrażenie, że duet młodzieżowców rywali – Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow – który uchodził dotąd za najmocniejszy w kraju, zdobył zaledwie trzy oczka. Warto się przyjrzeć wynikowi Czugunowa, ponieważ stanowi on ewenement na skalę całej PGE Ekstraligi w ostatnich latach.

21-letni obywatel Polski i Rosji zdobył dwanaście punktów z bonusem w pięciu startach. Jedynie Jarosław Hampel i Grigorij Łaguta potrafili przekroczyć metę przed Czugunowem, przy czym warto zaznaczyć, że Grisza sprawiał wrażenie wolniejszego od swojego młodszego rodaka i zwycięstwo w czternastej gonitwie kosztowało go wiele wysiłku. W pozostałych startach junior Betard Sparty deklasował wręcz rywali, pokonując ich o kilkadziesiąt metrów, i jako jedyny w pierwszej połowie zawodów przyjechał do mety przed piekielnie szybkim Taiem Woffindenem.

Dwanaście punktów zdobytych przez juniora to z oczywistych względów rzadkość, lecz skalę wyczynu Czugunowa najlepiej oddaje zestawienie go z wynikami innych juniorów. Od 2017 roku włącznie (wybrano taką cezurę czasową, ponieważ był to pierwszy rok, w którym w gronie młodzieżowców nie startował Bartosz Zmarzlik – przyp. red.) zaledwie trzech juniorów potrafiło zdobyć dwanaście lub więcej oczek w jednym spotkaniu PGE Ekstraligi. W tym elitarnym gronie znajdują się Maksym Drabik, Bartosz Smektała i Kacper Woryna.

Klubowemu koledze Czugunowa ta sztuka udała się aż dwanaście razy (co ciekawe, aż trzykrotnie w meczach finałowych z Fogo Unią Leszno – 12 punktów w domowej odsłonie finału z 2017 roku oraz po 13 w obu meczach przed rokiem), Worynie pięciokrotnie (wszystkie takie wyniki w 2017 roku – wyjazdy do Wrocławia, Gorzowa, Częstochowy i Zielonej Góry oraz domowy mecz z Toruniem), a Smektale raptem dwa razy (wyjazdy do Grudziądza w 2018 roku i do Częstochowy przed rokiem w fazie zasadniczej). Z powyższego wynika, że nawet tak uznani młodzieżowcy jak choćby Dominik Kubera czy Wiktor Lampart nie dokonali jak dotąd tej sztuki.

Idąc dalej i patrząc na ostatnich 10 sezonów (lata 2010-2019), lista polskich juniorów-zdobywców co najmniej dwunastu punktów składała się z szesnastu nazwisk. Możemy na niej znaleźć następujących zawodników:
1) Bartosz Zmarzlik – 30 takich spotkań,
2) Maksym Drabik – 12,
3-4) Patryk Dudek, Paweł Przedpełski – 11,
5) Piotr Pawlicki – 9,
6) Maciej Janowski – 7,
7) Kacper Woryna – 5,
8) Przemysław Pawlicki – 4,
9) Krystian Pieszczek – 3,
10-12) Bartosz Smektała, Kamil Adamczewski, Tobiasz Musielak – 2,
13-16) Emil Pulczyński, Ernest Koza, Szymon Woźniak, Krystian Rempała – 1.

W przypadku Czugunowa wyjątkowo interesujące wydaje się być zestawienie jego osiągnięć z dokonaniami najzdolniejszych juniorów zagranicznych. W ostatniej dekadzie było siedmiu młodzieżowców-obcokrajowców, którzy zdobywali co najmniej dwanaście punktów w jednym meczu PGE Ekstraligi:
1) Darcy Ward – 7 takich spotkań,
2-3) Martin Vaculik, Michael Jepsen Jensen – 5,
4) Aleksandr Łoktajew – 4,
5) Emil Sajfutdinow – 3,
6-7) Max Fricke, Jack Holder – 1.
Należy przy tym zaznaczyć, że, po pierwsze, ci żużlowcy – wyjąwszy Emila Sajfutdinowa – albo nie zawsze, albo wcale nie mogli liczyć na dobrodziejstwo jazdy z numerami przeznaczonymi dla młodzieżowców, a po drugie, w ostatnich trzech latach tylko Australijczycy urodzeni w 1996 roku dokonali tej sztuki (Holder w swoim debiucie w PGE Ekstralidze w 2017 roku w Lesznie – 13+3 w sześciu startach; Fricke – jeszcze w barwach ROW-u Rybnik – w domowym meczu z Falubazem Zielona Góra w 2017 roku – 12 punktów w sześciu wyścigach). Nie udało się to nawet samemu Czugunowowi przed uzyskaniem polskiej licencji.

Z niecierpliwością czekamy na kolejne mecze Betard Sparty Wrocław, by móc sprawdzić, czy wyśmienity występ Czugunowa był przysłowiową jedną jaskółką, czy też objawił nam się nowy dominator w gronie żużlowej młodzieży. Jednocześnie życzymy jego konkurentom, by jak najszybciej zaczęli dopisywać swoje nazwiska na tej liście.