Barry Bishop (Isle of Wight): Nie chodzi o prędkość, lecz o kontakt łokieć w łokieć

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ostatnio informowaliśmy o nawiązaniu współpracy z angielskim klubem Isle of Wight. Poniżej prezentujemy rozmowę z jego promotorem Barry Bishopem – m.in. o tym, jak się robi żużel na Wyspach Brytyjskich.

Jakie są plany Wizards & Warriors na najbliższy rok?

Wszyscy wiedzą, że przyjazd na Isle of Wight na „żużlową noc” nie polega wyłącznie na ściganiu się, ale na pokazie i rozrywce, a my robimy wszystko, aby kibicom pokazać żużel z jak najlepszej strony. Cały zarząd klubu mierzy jak najwyżej i chcemy z roku na rok poprawiać nasze wyniki. Będziemy startowali w lidze, pucharach a także planujemy turnieje indywidualne. Najważniejsze, że nasze starania są dostrzegane i jesteśmy doceniani za to jak pracujemy i co robimy przez naszych kibiców. Jesteśmy mało zamożnym klubem, jednak pomimo to staramy się działać profesjonalnie na tyle, na ile mamy możliwości. 

W jaki sposób chcecie się rozwijać, aby zajść jak najwyżej?

Nadal co roku inwestujemy w nasz klub, aby zapewnić fanom jak najlepsze wrażenia. Oczywiście wymaga to czasu i pieniędzy, więc dla nas jest to praca od podstaw. W tym roku wprowadzamy na trybunę Warriors TV, który będzie wyświetlać wiadomości i reklamy, a także odtwarzać wyścigi. Myślę, że jest to całkiem dobre dla takiego małego klubu i chcemy nadal ulepszać ten aspekt. Z perspektywy rozwoju zawodników wiem, że wykonujemy świetną robotę. Dokładamy wszelkich starań, aby chłopakom doradzać, oferować różnorodne wyścigi w przyjemnym, opiekuńczym środowisku, a także pomagać im w rozwijaniu ich potencjału. Chad Wirtzfeld jest tego doskonałym przykładem – był naszą maskotką przez pierwsze 3 lata i obserwowanie, jak rozwija się w naszym zespole Wizards & Warriors było wspaniałe, ale widok, jak rozwija się jako młody człowiek był lepszy. Jestem przekonany, że czeka go świetlana przyszłość w wielu dyscyplinach wyścigów motocyklowych.

Jakim budżetem dysponujecie i skąd czerpiecie główne środki na działalność?

Nasz klub finansuje się z darowizn, sponsoringu i oczywiście pieniędzy za wstęp na poszczególne zawody oraz imprezy. W języku angielskim mamy powiedzenie „zawsze krój ubrania na miarę”. Cały czas szukamy i wdrażamy możliwości pozyskiwania większych dochodów, aby zapewnić stabilność klubu i nadal się rozwijać. Wspólnymi siłami wychodzi nam to całkiem nieźle. Oczywiście kolejnym ważnym atutem dla klubu są wolontariusze i są to naprawdę niezwykli ludzie, którzy wierzą w naszą wizję żużla i są dumni z tego, że mogą być tego częścią.

Czy awans do najwyższej ligi to plan na już, czy też step by step – na lata?

Żużel w Wielkiej Brytanii to kosztowny kawałek chleba. I chociaż większość fanów i pracowników chce, aby ich klub był w najlepszych ligach, moim zdaniem nie oznacza to, że im wyższa liga, tym lepsze będą wyścigi lub szeroko rozumiana rozrywka – wyścigi na pewno są szybsze, ale czy są lepsze? Dla mnie w żużlu chodzi o akcję, jazdę łokieć w łokieć i ściganie się w bliskim kontakcie, a nie o to, jak szybko jeżdżą motocykle i o bicie kolejnych rekordów czy prześciganie się w nowinkach. Gdyby ktoś przyszedł do klubu i powiedział „uwielbiam to, co robisz na Isle of Wight, oto fundusze na awans do najwyższej ligi na kolejne 3 lata”, to szczerze?  Musielibyśmy to rozważyć.

W jaki sposób chcecie zwiększyć zainteresowanie speedwayem w tym miejscu? Czy też zainteresowanie nadal jest? Kiedyś przecież żużel istniał na Isle of Wight.

Speedway istnieje na wyspie od ponad 20 lat, a tuż przed jego zamknięciem zostało zaledwie kilku zagorzałych fanów. To, co przynieśliśmy Martin Wildman i ja, to zmiana całego podejścia i sprawienie, że żużel stał się zabawą dla całych rodzin bez względu na wiek. Angażujemy wszystkich, od dzieci po dziadków. To naprawdę rodzinne wydarzenie, a widzowie bawią się od wejścia do wyjścia. Powiedziałem to wiele razy, że gdy ktoś przyjeżdża do Smallbrook, to tak, jakby odwiedzał mój dom, a jeśli wyjechałby niezadowolony, chciałbym wiedzieć dlaczego i spróbować to poprawić. Rzucamy również wyzwanie granicom, organizując różne wydarzenia i „rodzaje” żużla. Na przykład organizujemy GB Young Lions Teams, organizujemy spotkania w parach, nie boimy się wyścigów z handicapem (gdzie zawodnicy z wyższymi średnimi startują dalej za linią startową). W tym roku zainicjowaliśmy również National League Trophy 2, w którym to menedżer drużyny gości wybiera zawodnika drużyny gospodarzy, który ma być „pokrzywdzony” (ze względu na wysoką średnią będzie startował za linią startową) – myślę, że to będzie genialne. Będziemy również pracować nad F2 Speedway – to pomysł Pete’a Seatona, aby przy użyciu standardowych silników, ale od głównych producentów, takich jak KTM, BMW, Honda, Kawasaki i Suzuki ścigać się na żużlu. Przez lata były tego próby, więc Mark Phillips i ja rozmawialiśmy o tym i pomyśleliśmy, że nadszedł czas, aby zobaczyć, co opinia publiczna sobie o tym pomyśli. Będziemy również organizować rundę mistrzostw Wielkiej Brytanii do lat 21, obóz treningowy „GB Young Lions,” National League Best Pairs (narodowa liga par) – więc to dla nas wielki rok, a sponsorzy naprawdę uzyskują duży zwrot z inwestycji.

Co zmieniło się od 2016 roku, kiedy „ożywiliście” speedway na Isle of Wight?

Przede wszystkim włożyliśmy więcej wysiłku, aby uczynić z tego swego rodzaju pokaz – nie tylko w postaci wyścigów. Chodzi o rozrywkę i fanów. Prowadzimy zgrabną, zabawną i rozrywkową noc wyścigów żużlowych, połączonych z innymi rodzajami zabawy. Robimy to, próbując zaoferować fanom inne spojrzenie na żużel. Chcemy być wyjątkowi, inni niż wszyscy.

W minionym sezonie na torze w Isle of Wight odbył się Nice Cup Challenge…

Tak i, powiem szczerze, jestem tymi zawodami zachwycony. To zupełnie inne emocje. Zawodnicy startują na tym samym sprzęcie i tym samym walka jest wyrównana, ścigają się łokieć w łokieć. Nie ma przewagi sprzętowej i tym samym zawody są zdecydowanie atrakcyjniejsze pod kątem tego, co dzieje się na torze.

Morgan Williams to 21-letni miejscowy chłopak. Jak zaczęła się jego historia z żużlem?

Morgan zainteresował się żużlem dopiero kilka lat temu. Spodobało mu się to i uczęszczał do „My First Skid” (szkółki żużlowej) ze swoją partnerką Anastasią Sallee. Nigdy wcześniej nie miał do czynienia z motocyklem żużlowym i nauczyliśmy go od 90 do 500 cm3 jak jeździć. Morgan naprawdę zaczął tworzyć historię wyspy, zdobywając pierwsze punkty dla zespołu. On się tu urodził i zaraził speedwayem. Ma ambicje i talent, a teraz musimy upewnić się, że istnieją opcje, aby kontynuować jego rozwój.

Dlaczego to właśnie czwartek stał się dla Was dniem speedwaya?
Planowaliśmy ściganie się na żużlu we wtorki, środy lub czwartki. Pomyśleliśmy, że czwartek jest lepszym dniem dla małych dzieci, które mają tylko jeden dzień w szkole po czwartku, a nie 3 dni po wtorku.

Jak długo działa Wasza szkółka i jaki program nauczania stosujecie dla młodych chłopaków, chcących się ścigać?

Na wyspie działa już od 4 lat i jest bardzo popularna – mamy wiele małych dzieci, które chcą zostać żużlowcami. Uczymy wszystkich elementów żużla we właściwym tempie dla każdego z adeptów – pojemność silnika zależy od umiejętności. Do tej pory do naszej szkoły trafiło bardzo wiele małych dzieci, które pragną spróbować sportu, a także starszych ludzi, którzy chcą żyć marzeniem. Szkoła w całości prowadzona jest przez wolontariuszy, którym jesteśmy niezwykle wdzięczni. Uczymy również podstawowej mechaniki i mamy doradców technicznych, którymi są Martin Widman i Ricky Neale. Szkoła jest skierowana do wszystkich i mamy teraz wiele dziewcząt jeżdżących razem z chłopcami – więc sam w sobie jest to sukces. Jesteśmy dumni z tego, że dajemy każdemu poczuć się jak supergwiazda. Wiemy, że tworzymy wspomnienia, których nigdy nie zapomną. 

Aby zapisać się do szkółki, trzeba być rezydentem Isle of Wight, czy też przyjmujecie chłopaków z zewnątrz?

Każdy może przyjść do szkoły, a my mamy kontynentalnych i wyspiarzy. Zarówno Martin Widman, jak i ja mieszkamy na kontynencie i co tydzień podróżujemy na wyspę.

Dziękuję za rozmowę.

Fot. Ian Groves