fot. Radek Kalina / Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Potwierdziły się nasze doniesienia o tym, że Anders Thomsen otrzyma dziką kartę na turnieje Grand Prix w Gorzowie. Duńczyk pojedzie tym samym w swoich drugim i trzecim turnieju o indywidualne mistrzostwo świata w karierze.

Wybór 26-latka dla niektórych może być pewnym zaskoczeniem. Gorzowianie zdecydowali się bowiem postawić na swojego najlepszego, poza Bartoszem Zmarzlikiem, żużlowca i nie nominowali polskiego zawodnika. W gronie kandydatów do dzikiej karty wymieniano chociażby juniora Moje Bermudy Stali – Rafała Karczmarza.

– Myślimy, że to słuszna nominacja. Anders to przede wszystkim bardzo fajny i bardzo dobry człowiek. Rzadko się zdarza, aby klub występował o dzikuska dla zawodnika z zagranicy, ale tak właśnie zrobiliśmy. Anders, po tym co pokazuje w tym sezonie, w pełni zasługuje na start wśród najlepszych zawodników – mówi nam Tomasz Michalski, dyrektor Moje Bermudy Stali.

Co ciekawe, Thomsen ma już za sobą debiut w Grand Prix. Zawodnik z Odense wystartował w turnieju w Horsens w 2016 roku. Duńczyk zdobył w tamtym turnieju pięć punktów i zakończył rywalizację na 14 miejscu.

Przypomnijmy, że turnieje w Gorzowie będą trzecimi oraz czwartymi zawodami cyklu Grand Prix w sezonie 2020. W zawodach we Wrocławiu triumfowali kolejno Artiom Łaguta i Maciej Janowski. W klasyfikacji przejściowej Polak ma sześć oczek przewagi nad Rosjaninem.

BARTOSZ RABENDA