Mikkel Michelsen powraca do cyklu Grand Prix. Na razie tylko na jeden turniej – otrzymał bowiem dziką kartę na zawody w duńskim Vojens, które odbędą się 11 września. Rezerwowymi będą Mads Hansen i Jonas Seifert-Salk.
Michelsen jeździł już z dziką kartą w sezonie 2019, a wówczas zakończył zawody z sześcioma punktami, nie kwalifikując się do półfinału. W tym samym roku pojechał w Grand Prix raz jeszcze, jako kwalifikowany rezerwowy – w GP Skandynawii zajął piąte miejsce z dziewięcioma punktami.
Przed rokiem znów miał okazję do startu w elicie, ale już bardziej regularnych, choć nie był stałym uczestnikiem cyklu. Miejsce w Grand Prix zwolnił Greg Hancock, który zakończył karierę, a zastępujący go Martin Smolinski doznał kontuzji. I właśnie w miejsce Niemca jeździł Mikkel Michelsen. Furory nie zrobił, bo w żadnym z ośmiu turniejów nie dostał się do półfinałów. Teraz będzie miał przetarcie przed jazdą jako pełnoprawny uczestnik, bowiem wywalczył sobie miejsce w cyklu jako Indywidualny Mistrz Europy.
Dodajmy jeszcze, że w Danii w kwestii przyznawania dzikich kart organizatorzy nie kierują się wiekiem i częściej zapraszają bardziej doświadczonych żużlowców. W ostatnich latach nominację otrzymywali Mikkel Michelsen (dwukrotnie), Michael Jepsen Jensen i Kenneth Bjerre.
Grand Prix Danii odbędzie się 11 września w Vojens.
Żużel. Fatalna kraksa w Rybniku. Motocykl wyleciał za bandę!
Żużel. Lwy chcą w końcu pokazać pazur. Spartanie jadą tam, gdzie świetnie się czują (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiana ligi nie robi na nim większego wrażenia. Skąd forma Ryana Douglasa?
Żużel. Metalkas 2. Ekstraliga odrabia zaległości. Bardzo ważny mecz w Łodzi (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kibice Wilków piszą o pogardzie! Chcą przeprosin od komentatora Canal+!
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika