Promotorów brytyjskiego King’s Lynn spotkało ostatnio niemałe zaskoczenie. Tyron Proctor, który w swojej karierze w Polsce reprezentował m.in. barwy klubów z Lublina i Wrocławia, poprosił o… urlop od żużla.
W czwartkowym spotkaniu King’s Lynn z Belle Vue Australijczyka zastąpi Broc Nicol. – Mój plan na ten sezon kompletnie nie wypalił i nie działa. Muszę sobie zrobić parę tygodni przerwy od żużla. Chcę się zresetować i spróbować jeszcze raz, od początku. Bardzo kocham żużel i nie odchodzę od niego, bo chcę, ale bo muszę, jeśli ma być lepiej – mówi Proctor dla dziennika Lynn News.
– Próbowałem znaleźć równowagę pomiędzy pracą i jeżdżeniem dla dwóch klubów. Niestety, nie zdało to egzaminu. Chcę być fair wobec działaczy Leicester oraz King’s Lynn, dlatego mówię na kilka dobrych tygodni: „stop”. Muszę sam się uporządkować, zanim znów wsiądę na motocykl. Ale jednocześnie raczej nie sądzę, aby to był koniec mojej kariery na żużlu – dodaje Australijczyk.
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!